TK



Ustawa o TK w Sejmie: wystąpienia przedstawicieli klubów parlamentarnych

Andrzej Dera| Borys Budka| dyskontynuacja| Józef Zych| Krystyna Pawłowicz| Michał Kabaciński| Prezydent| Stanisława Prządka| Trybunał Konstytucyjny| ustawa o Trybunale Konstytucyjnym| Wojciech Szarama

włącz czytnik

Chciał umieścić taki zapis, kto stoi na straży konstytucji. W tym przypadku to sformułowanie w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym w świetle brzmienia konstytucji, wydaje się, nasuwa wątpliwości konstytucyjne.

Kolejna sprawa, która została tutaj dość obszernie poruszona przez pana ministra, dotyczy trybu wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Powszechnie znane są poglądy części prawników i starania Trybunału Konstytucyjnego, sędziów, osób, które występują w Trybunale Konstytucyjnym o to, aby trybunał był maksymalnie odpolityczniony, żeby sędziowie zasiadający w Trybunale Konstytucyjnym zostawili swoje poglądy polityczne i w trakcie pracy w trybunale, w trakcie wyrokowania kierowali się wyłącznie swoją wiedzą, swoim doświadczeniem i swoim sumieniem. Jednakże te zmiany, które są tutaj zaproponowane, wydaje się, idą zbyt daleko, że tutaj mogłyby być wątpliwości co do zgodności tych zmian z konstytucją. Przykład pierwszy z brzegu. Cenzus wiekowy, mówiący o wieku 40 lat, wydaje się w ogóle niepotrzebny, panie ministrze, dlatego że praktyka powoduje, że w skład trybunału są wybierane osoby z wieloletnim doświadczeniem prawniczym. Tak pokazuje praktyka, taki jest skład Trybunału Konstytucyjnego, natomiast nie powinniśmy zamykać drogi osobie młodszej, która rzeczywiście wykaże się wielką wiedzą prawniczą, okaże się być wybitnym konstytucjonalistą. To ograniczenie jest po prostu niepotrzebne.

Kolejna sprawa dotyczy 4-letniego okresu karencji dla posłów. Rozumiem intencje autorów tego projektu, mówiłem już o tym wcześniej, żeby trybunał był odpolityczniony, wydaje się jednak, że takie ograniczenie możliwości kandydowania posłów do Trybunału Konstytucyjnego nie powinno być przez Wysoką Izbę zaakceptowane, dlatego że po tych 4 latach byli posłowie, tak samo zresztą jak inni kandydaci na sędziów Trybunału Konstytucyjnego, będą również posiadali poglądy polityczne, których, być może, nie będą eksponowali z taką intensywnością, jak tutaj, w Sejmie, z mównicy sejmowej, ale jednak te poglądy będą mieli. Raczej nie powinniśmy blokować im możliwości kandydowania do Trybunału Konstytucyjnego, tym bardziej że w Sejmie jest wielu wybitnych prawników, którzy mogliby taką funkcję pełnić.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.