TK
B. Czerska: Sprawdzian z wolności
Arystoteles| bunt pokoleniowy| demokracja| in vitro| Józef Tischner| Norwid| Platon| poczucie wspólnoty| Solidarność| wolność| wybory
włącz czytnikTakie jest teraz największe polityczne wyzwanie: zwiększyć wartość rynku pracy w Polsce, dać mu perspektywę rozwoju i codzienne bezpieczeństwo.
To wymaga odcięcia od państwowego zasilania przedsiębiorstw – kolosów, które marnują ludzką pracę i jej należycie nie zabezpieczają. Prywatyzacja otwiera samostanowienie władzy ekonomicznej i jej niezależność od władzy politycznej. U nas jednak wiele, bardzo wiele się robi, by „ratować miejsca pracy” nie zważając na to, że to uzależnia gospodarkę od polityki. Odrębność władzy politycznej i władzy ekonomicznej jedynie może gwarantować bezpieczeństwo kapitału. Jeśli bowiem polityk ma możliwość utrzymania się przy władzy za cenę roztrwonienia kapitału – zrobi to. Jego pozycja zależy więc o tego jak dalece kapitał i losy właścicieli środków produkcji są od niego zależne. Nie posiada, ale dysponuje kapitałem. Dlatego o kapitał nie dba. Dba o swoje nim dysponowanie.
Polsce trzeba silnego kapitału, który jest rozważnie pomnażany. Czy wzmocnienie władzy ekonomicznej spowoduje zwiększenie wyzysku pracy? Z całą pewnością płace się zróżnicują jeszcze bardziej. Za dobrą pracę będzie się więcej płacić, za złą – mniej.
Nieustannie się zmagamy sie z odrywaniem się od przeszłego ustroju i konfrontowaniem z nowymi możliwościami ustrojowymi. Jeśli dziś nowoczesny, prywatny szpital , w którym biały personel godziwie zarabia, a pacjent jest szanowany nie ma szansy na kontrakt zaś szpital państwowy, dziurawy i ze źle płatnym personelem taki kontrakt ma pewny, to jest to zjawisko bardzo złe. Zamiast procedury leczenia w polskiej opiece zdrowotnej toczą się liczne gry, które cel jej istnienia spychają na ostatni plan. To samo dzieje się w wielu innych sferach rzeczywistości.
Państwo nasze nie jest nadopiekuńcze, ale jest nad – polityczne. Oddzielenie władzy politycznej od ekonomicznej i uczynienie ich relacji przejrzystymi jest zatem sprawą absolutnie fundamentalną.
Wróćmy jednak do zależności miedzy szczęściem obywatela a jego wiekiem. “Bo srebro i złoto to nic, chodzi oto, by młodym być i więcej nic….” – te słowa pięknej, starej piosenki brzmią w moich uszach jakoś tak fałszywie. Bo w naszym polskim dziś być młodym wcale nie jest łatwo i przyjemnie.
Młoda dziewczyna kończy studia w terminie i z wyróżnieniem, pisze w terminie i z wyróżnieniem pracę doktorską, życie prywatne sobie układa. Ale pracy na uczelni nie dostanie. Jak to? A powszechnie nakazane KONKURSY? Konkursy są ustawione na ogół pod znajomych, krewnych, własnych doktorantów, a nie cudzych. A zatem: jeszcze jeden i jeszcze jeden konkurs. Jeszcze jedno i jeszcze jedno upokorzenie. Marzenia, życie osobiste – wszystko się rozpada.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.