TK
Dwa oblicza populizmu
Andrzej Lepper| Cass Mudde| Janusz Palikot| LPR| Platforma Oburzonych| populizm| Stan Tymiński| transformacja ustrojowa| wykluczenie
włącz czytnikMity zamiast „twardych danych”
Ideologiczny priorytet występowania w imieniu i obronie interesów ludu wymaga specyficznej strategii w komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej oraz tworzenia procedur dla członków organizacji (lider – członkowie np. ruchu czy partii) i zwolenników (wyborców). Kluczowym elementem jest tu demagogia, to skuteczne narzędzie zdobywania zwolenników.
Obietnice prostych rozwiązań skomplikowanych problemów są stale obecne w polityce, przybierając często kuriozalne formy. Pamiętny był w tym kontekście szczególnie postulat z początków działalności Samoobrony, kiedy Andrzej Lepper proponował dodrukowanie pieniędzy jako sposób na deficyt budżetowy. Ten typ komunikacji odwołuje się do emocji. Dominuje w niej uproszczona wizja świata, a miejsce „twardych danych” zastępują stereotypy i mity.
Powstaje wtedy efektywny przekaz masowy łączący język i symbole, które wyróżniają komunikat na tle innych. Większość z nas pamięta widok rolników z Samoobrony leżących pokotem na podłodze w Ministerstwie Rolnictwa w 1992 roku czy samosądu na komorniku zajmującym gospodarstwo koło Słupska. Ważne są kanały bezpośredniego przekazu, np. komunikacja „twarzą w twarz”. Demagogiczny przekaz stosowany jest w obrębie samych organizacji, ale także otoczenia zewnętrznego – zwolenników i wyborców.
Gdyby za populizm uznać to, co wiąże się z demagogią, należałoby przyznać, że cechuje on całą naszą klasę polityczną – rządzących i opozycję, partie agrarne i postmaterialne. Wyraźnie widać to w badaniach Pawła Przyłęckiego, zajmującego się dyskursem politycznym w Polsce.
Przypisana władza lidera
Jeśli chodzi o procedury i relacje, na plan pierwszy wysuwa się charyzmatyczny lider i jego rola w budowaniu struktur i społecznego zaplecza. Liderzy populistyczni nie sprawują władzy eksperckiej czy formalnej. Ich władza ma raczej charakter przypisany. Według Mirosława Karwata przekonanie, że dana osoba ma charyzmat, bierze się stąd, że swoimi kompetencjami przewyższa innych członków społeczności. Równie ważne jest poczucie misji, które powinien mieć przywódca. „Z jednej strony, charyzmatyk sam jest wytworem stosunków kształtujących jego osobowość, z drugiej strony jest twórcą, kreatorem samego siebie” – twierdzi Karwat.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Jak polskie elity oswoiły populizm
Zoll: Wojna polsko-polska
Klaus Bachmann: Populista, czyli kto?
Potrzebujemy przewodników, a nie przywódców
Prof. J. Hausner: jak zmniejszyć wydatki bez szkody dla wzrostu gospodarczego
Eriksen: W paranoicznej fazie globalizacji
JOW. Implikacje polityczne i ustrojowe
TK: ustawowe ograniczenia wolności zrzeszania się w związkach zawodowych są niekonstytucyjne
JOW. Implikacje polityczne i ustrojowe
Czy JOW-y uzdrowią polską scenę polityczną?
W mediach społecznościowych toczy się emocjonalna debata na temat JOW-ów
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.