TK



Jak myśliwi w szkodę weszli

Jan Szyszko| myśliwi| NIK| Polski Związek Łowiecki| prawo łowieckie| Trybunał Konstytucyjny

włącz czytnik

Ktokolwiek zaprowadziłby szkolną klasę na „wycieczkę” do ubojni (gdzie zwierzęta przynajmniej z założenia uśmiercane powinny być możliwie szybko i bezboleśnie), naraziłby się na odpowiedzialność karną. Jednocześnie pozwala się myśliwym na prowadzenie dzieci na polowania, gdzie doświadczają niepomiernie bardziej drastycznych widoków.

Protesty społeczne

Fala krytyki, która spadła na PiS po ujawnieniu zapisów poselskiego projektu prawa łowieckiego, zaskoczyła chyba nawet kierownictwo partii rządzącej. W wyniku społecznego oburzenia posłowie otrzymali setki e-maili, a petycja przeciwko proponowanym promyśliwskim rozwiązaniom zebrała w ciągu tygodnia ponad 7 tysięcy podpisów. Jak informowały media, na wewnętrznym spotkaniu PiS w Jachrance sam prezes Jarosław Kaczyński miał powiedzieć, że „nie lubi myśliwych” (9).

Koniec końców projekt PiS-u został wycofany. Efekt jednak był taki, jak wcześniej wspomniano: znaleźliśmy się w kuriozalnej sytuacji, w której stare przepisy (na mocy wyroku TK) już nie obowiązują, a nowych nie ma.

Ministerstwo Środowiska kierowane przez zapalonego myśliwego Jana Szyszkę, który – jak sam mawia – „łowiectwo wyssał z mlekiem matki” próbowało pośpieszyć myśliwym na ratunek. Resort opublikował na swoich stronach „opinię”. Zupełnie niewiążąca z punktu widzenia obowiązywania prawa – w ten sposób ministerstwo próbowało choćby w minimalnym stopniu ratować wizerunek rządu, który nie poradził sobie ze zmianą jednego artykułu ustawy.

Zgodnie z poglądem Ministerstwa Środowiska utrata mocy prawnej art. 27 ustęp 1 Prawa łowieckiego nie powoduje zniesienia istniejących obwodów łowieckich i polować można dzisiaj na tych samych zasadach, jak przed 22 stycznia 2016 r.

Ale to tylko opinia. Prawnicy doradzają prywatnym właścicielom gruntów, na terenie których odbywają się polowania, drogę administracyjną. W tej kwestii wśród prawników panuje zgodność: właściciele ziemi mają obecnie podstawę do kierowania skargi do sądu administracyjnego na uchwałę sejmiku województwa o utworzeniu obwodu łowieckiego. Taka skarga skutkować będzie stwierdzeniem nieważności uchwały sejmiku i likwidacją obwodu łowieckiego.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.