TK



Jaka pamięć o Drugiej RP jest nam dziś potrzebna? Skutki uboczne amnezji

II Rzeczypospolita| Jan Józef Lipski| Józef Piłsudski| ONR| PRL| Roman Dmowski| Wincenty Witos

włącz czytnik

Gdzie więc polska prawica ma szukać dziedzictwa, z którego może z pożytkiem czerpać? Obserwując dzisiejsze dyskusje można by dojść do niekoniecznie słusznego wniosku, że prawica to niemal wyłącznie endecja, a użycie tego miana służy dzisiejszej polskiej lewicy wyłącznie do deprecjacji oponentów.

Dlatego należy przypomnieć, że endencja to w Dwudziestoleciu bardzo szeroki nurt ideowy, który ma swoje i nacjonalistyczne skrzydło, i  skrzydło liberalne. Narodowymi demokratami byli zarówno autor udanej reformy walutowej Władysław Grabski, ekonomista i umiarkowany liberał Roman Rybarski, historyk Władysław Konopczyński czy inna wybitna postać polskiego świata nauki - literaturoznawca Ignacy Chrzanowski.

Dziedzictwo prawicy to także krakowski konserwatyzm m.in. z krakowską szkołą historyczną. Interesujące też i trochę paradoksalne, że dzisiejsza krytyka bohaterszczyzny, powstań, podnoszenia do najwyższej wartości martyrologii narodowej – obecnie będąca tak silna na lewicy – mogła by, gdy chodzi o wcześniejsze na ten temat dyskusje, odwoływać się przede wszystkim do polskich konserwatystów i właśnie endeków. Polska lewica była znacznie bliższy tradycji romantycznej, by dla przykładu wspomnieć uwielbieniu Piłsudskiego dla twórczości Słowackiego.### br br ###

Gdyby mogło  zresztą dojść do pogłębionej debaty o Dwudziestoleciu okazałoby się, że linie najrozmaitszych  podziałów i ideowe fronty są nader zmienne i zależne od wielu okoliczności politycznych. Byłaby to pouczająca lekcja dla tych wszystkich, którzy mają skłonność do myślenia ideologicznego, polegającego na budowaniu całościowych systemów, które rzekomo w trwały sposób objaśniać mają rzeczywistość polityczną i społeczną.

Czy w Polsce był liberalizm jest całkowicie nowym?

Termin liberalizm i sam liberalizm jako doktryna zrobiły w III RP niesamowitą choć z pewnego punktu [widzenia] zrozumiałą karierę. Początki ruchu Solidarności zdawały się tego wcale nie zapowiadać, tak silnie zdawał się on związany z ideami samorządności i związków zawodowych. Można mu było raczej dopisywać tradycję polskiego anarcho-syndykalizmu związanego z  PPS i myślicielami takimi jak Abramowski. To jednak w latach 80-tych nastąpił wyraźny zwrot ku liberalizmowi. Był on w tym sensie zrozumiały, że wobec upaństwowionej i nakazowej gospodarki nakazowej liberalizm z wezwaniem do gospodarki rynkowej był naturalną i niemal spontaniczną reakcją. Polscy liberałowie, dość ahistorycznie nastawieni, nie usiłowali poszukiwać jakiejś własnej tradycji. Szersze rozumienie liberalizmu z próbą ideowego (a nie tylko czysto gospodarczego zaszczepienia go na grunt polski podejmowało nie wielu[2]). Nie odnajdując jej stawał się liberalizm przedmiotem skądinąd prostackiej krytyki jako importu z Zachodu, naśladownictwo Friedmanna itd. Ten brak odwołań historycznych i wrażenie, że liberalizm w Polsce nie ma za sobą żadnej tradycji  ułatwiało i ułatwia zadanie oponentom, aż po dzień dzisiejszy.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.