TK



Konstytucja a godność człowieka

godność człowieka| Konstytucja| TK

włącz czytnik

W wypadku naszego systemu prawa i naszej konstytucji godność jest wyrażana poprzez odniesienie do wybranych wartości z przeszłości. One są wyeksponowane w preambule, poprzez odniesienie do zasad konstytucji, a także poprzez wykładnię prawa, np. w wyrokach TK dookreśla się, jakie prawa i działania ustawodawcy stanowią atak na godność osoby. Moim zdaniem, tę metaforę można odnieść do muzyki. Wolność i prawa wyjaśniają godność tak, jak wykonanie koncertu wyjaśnia dzieło. Jednak oceniamy jakość muzyki wedle tego, jak rozumiem samo dzieło -  mówimy: świetnie zagrali Chopina, ale to dzieło Chopina wyznacza standard wykonania.

Reasumując uważam, że prawnikom nie da się z godności człowieka uczynić porządnego, jednoznacznego pojęcia prawa konstytucyjnego i przyznaję, że taka sytuacja wcale mnie nie martwi. Jak już mówiłem, godność będąc źródłem wolności i praw sama znajduje się poza konstytucją. Wymyka się prawu konstytucyjnemu, mieści się w rzeczywistości przedprawnej i  przedjurydycznej. Jest to wspomniana sfera zakorzenienia, od której prawnicy często stronią. Wydaje mi się też, że prawnicy często, traktując godność człowieka jako wtręt moralności w prawie, chcą ją wyrzucić, powiedziałbym, wręcz wyrugować z prawa lub załatwić problem z miejscem godności w prawie poprzez wywód, że jest ona ustanowiona w prawie jak wszystko inne.

Tu trzeba oczywiście przyznać, że godność jest mocno powiązana z moralnością, jest nią niejako nasycona. Ale gdyby moralność determinowała rozumienie godności, to może przemycać do systemu prawnego swoją hierarchię wartości. Godność w rozumieniu chrześcijańskim akcentuje to, że nawet najsłabszy człowiek jest cenny, ale godność np. u Nietschego przynależy tylko do tych, którzy mają silne i mocne strony, zatem zgodnie z tym system prawny broniłby wówczas tylko takich ludzi. Wydaje mi się, że wyjaśniając godność czynię zadość trafnemu powiedzeniu Dan Coen „niejasność idei godności jest jej wartością”, bo ta niejasność nie jest wadą. Początkowo tę myśl traktowałem sceptycznie, brałem ją za dowód słabości swoich dociekań. Obecnie w świetle tego, co już mówiłem, w większym stopniu jestem w stanie ją aprobować.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.