TK



Kontrola obowiązku notyfikowania ustawy w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym (cz. I)

czynności prelegislacyjne| konstytucyjność| kontrola konstytucyjności| notyfikacja| prawo unijne| procedura legislacyjna| regulamin Sejmu| Senat| Traktat o Funkcjonowaniu UE| Trybunał Konstytucyjny| Trybunał Sprawiedliwości UE| TSUE

włącz czytnik

W gruncie rzeczy poszukiwał uzupełniającego uzasadnienia, które sytuowałoby dane naruszenie na tle norm ustawy zasadniczej i ich aksjologicznego umocowania w systemie wartości konstytucyjnych. Te dodatkowe przesłanki, które z biegiem lat zaczęły układać się w swego rodzaju gradację wad czynności prawodawczych, były tworem orzecznictwa trybunalskiego i w zasadniczym stopniu miały jednak ocenny charakter[16].

Podejście Trybunału korespondowało z dyrektywami płynącymi z podstaw prawnych kontroli konstytucyjności prawa. Zgodnie z art. 42 ustawy o TK, Trybunał mógł bowiem stosować kryterium proceduralne tej kontroli wtedy, gdy punktem odniesienia była konstytucja[17]. Z tego powodu w sentencjach wyroków Trybunału nie były powoływane przepisy regulaminów izb parlamentu oraz ustaw (choćby w tzw. związku normatywnym)[18]. Dochowanie norm regulaminowych oraz ustawowych w zakresie, w jakim wpływały na realizację wzorców konstytucyjnych, było wzmiankowane tylko w uzasadnieniach orzeczeń i — co najwyżej — jako przesłanka oceny procesu ustawodawczego co do faktów.

Proceduralna kontrola konstytucyjności ustawy prowadzona z perspektywy ogólnych norm konstytucyjnych (via art. 2 lub art. 7 Konstytucji) otwiera możliwość uwzględnienia w orzecznictwie Trybunału również problematyki unijnych procedur notyfikacyjnych. Naruszenie obowiązku notyfikowania ustawy mogłoby zostać potraktowane analogicznie do innych pozakonstytucyjnych wad procesu ustawodawczego, które Trybunał dotąd obejmował swoją kognicją. Nie ma istotnego powodu, aby uchybienia w trybie stanowienia ustawy mające podstawy w regulaminie Sejmu lub ustawie traktować bardziej restrykcyjnie niż uchybienia, które wywodzą się z powszechnie obowiązującego w krajowym porządku prawnym prawa unijnego. Zwłaszcza że — jak już wcześniej wspominano — sam ujęty wąsko obowiązek notyfikowania ustawy (projektu ustawy) jest jedną z czynności krajowego procesu ustawodawczego, czy mówiąc innymi słowy: etapem dojścia do skutku podstawowego w polskim porządku prawnym źródła prawa, jakim jest ustawa.

Podsumowując, ogólne wzorce konstytucyjne jako normy odniesienia w postępowaniu przed TK umożliwiają analizę procedur notyfikacyjnych, nie zmieniając przy tym ich unijnego rodowodu, funkcji oraz istoty prawnej. Rangę tej problematyki pośród różnego rodzaju wad czynności ustawodawczych, z którymi Trybunał styka się w swoim orzecznictwie, podnosi niewątpliwie art. 9 i art. 90 ust. 1 Konstytucji, które wyrażają metadyrektywę stosowania i wykładni prawa w sposób sprzyjający lojalnemu wykonywaniu zobowiązań międzynarodowych (w tym unijnych). Także Trybunał powinien brać pod uwagę ten kontekst, gdy będzie oceniał, czy in casu uchybienie obowiązkowi unijnej notyfikacji jest relewantne i czy w związku z tym może przesądzić wynik proceduralnej kontroli konstytucyjności ustawy[19].

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.