TK



Las wyrósł, dylematy zostały

Choszczówka| Lasy Państwowe| plan zagospodarowania przestrzennego| PRL| rada miasta

włącz czytnik

Wracając do naszych baranów, czarno widzę perspektywę ratunku dla pięknego lasu na obrzeżach Choszczówki. Determinacja w walce o swoją własność jest wielka. Właściciele mają silne motywacje – okolica atrakcyjna, duże pieniądze. Architekci chcą zachować las dla przyszłych pokoleń, ale walczą bez broni, bo planu zagospodarowania, w dającej się przewidzieć przyszłości nie będzie.

Przedwojenni właściciele pytają – kto prosił państwo, żeby na ich działkach posadziło drzewa? I oczywiście mają rację – nikt ich nie pytał o zdanie, ale jak wiadomo w czasach PRL-u pytać nie musiał. Jeśli obecna praworządna władza uzna, że zalesione prywatne grunty potrzebne są miastu, żeby miało czym oddychać, właścicielom należy się odszkodowanie albo działki w innym miejscu. Dlatego nie rokuje właścicielom szybkiego rozwikłania ich problemu, bo nie widać końca kolejki pokrzywdzonych przez PRL, którzy dziś wyciągają rękę po publiczne pieniądze.

Agnieszka Wróblewska

Studio Opinii

Poprzednia 1234 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.