TK
Normy produkcyjne
obrońca| podsądny| repertorium| rozprawa| sędzia| uzasadnienie wyroku
włącz czytnikA taki referat nie jest wcale jakiś nadzwyczajnie wielki, niektórzy sądzą po 500-700 spraw na raz, a czasem na jednego sędziego przypada nawet i 1000 spraw. I bynajmniej nie jest (a przynajmniej w większości przypadków nie jest) to spowodowane tym, że sędzia się leni, nie chce mu się pracować, albo nie potrafi sprawnie sądzić. Statystyka jest nieubłagana - nie da się załatwić wszystkich spraw, które trafiły na rozprawę, niezależnie od tego jak dobrze sędzia się przygotuje i jak sprawnie będzie orzekał. Ze spraw trafiających w danym dniu na rozprawę przeciętnie da się zakończyć pomiędzy 1/2 a 2/3 (i to raczej bliżej 1/2 niż 2/3) - bo zawsze coś w którejś wypadnie. I bardzo dobrze, bo na wydaniu wyroku sprawa się nie kończy - zwykle trzeba jeszcze napisać uzasadnienie, a jak z jednej sesji - czyli z jednego dnia - ma się do napisania 5 uzasadnień po 3 - 4 godziny na jedno... to naprawdę tych godzin w czasie doby zaczyna brakować.
Ale wróćmy do tematu. Przyjmując więc ową realnie możliwą "załatwialność" na rozprawach na poziomie gdzieś pomiędzy 1/2 i 2/3 spraw rozpoznawanych łatwo zauważyć, że przy mniej więcej 20 sprawach rozpoznawanych tygodniowo (2 sesje po 10 spraw) statystycznie zakończyć uda się nie więcej niż 10-13 spraw. Miesięcznie zatem można dać sędziemu do rozpoznania nie więcej niż 40-50 spraw, czyli powiedzmy 550 spraw rocznie, a jeśli uwzględnimy miesiąc urlopu (8 sesji mniej) i różne święta i dni wolne (kolejne 4-6 sesji mniej) to otrzymamy wynik bliższy 475 sprawom możliwym do rozpoznania w ciągu roku, i to jak dobrze pójdzie, bo generalnie im więcej trzeba robić na raz, tym mniejsza relatywnie jest wydajność. Im więcej będzie więc do zrobienia, tym gorsze będą wyniki statystyczne. I to niezależnie od tego, jak bardzo wzmocni się nadzór, jak bardzo absurdalne zarządzenia nadzorcze się wyda i jak surowymi karami dyscyplinarnymi zagrozi sędziemu. Taśmę - jak stwierdzono empirycznie w zakładach Forda - można przyspieszać tylko do pewnej szybkości, powyżej której wydajność mierzona w jednostce czasu spada, bo robotnicy nie nadążają wykonywać prawidłowo niezbędnych czynności i przez to jest dużo braków.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski