TK



R. Hauser: KRS, w atmosferze współpracy

Artur Pawlak| deficyt zaufania| KRS| Ministerstwo Sprawiedliwości| niezależność sądów| niezawisłość sędziowska| Roman Hauser| wymiar sprawiedliwości| zaufanie obywatela

włącz czytnik
R. Hauser: KRS, w atmosferze współpracy
Prof. Roman Hauser na 61 posiedzeniu Senatu. Foto: M. Józefaciuk, Kanc. Senatu RP, Wikipedia. org

O osiągnięciach Krajowej Rady Sądownictwa w mijających 25 latach wolnej Polski oraz stojących przed Radą wyzwaniach mówi w 22 wydaniu kwartalnika "Na wokandzie" prof. Roman Hauser, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, od maja 2014 r. także przewodniczący KRS.

Artur Pawlak: – Krajowa Rada Sądownictwa, której przewodnictwo Pan właśnie objął, ma już 25 lat. Jak ocenia Pan dorobek Rady?

Roman Hauser: – Co do głównych zadań, a więc stania na straży niezawisłości sędziów i niezależności sądów, Rada przez to ćwierćwiecze odniosła sporo sukcesów. Szczególnie dotyczy to realizacji zasady niezawisłości sędziowskiej. Niewyobrażalne jest dla mnie, by sędzia ulegał dziś namowom czy prośbom kogokolwiek o orzekanie w określonym kierunku. Przez lata pracy w sądownictwie administracyjnym jako sędzia, a także prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, z urzędu zasiadający w Radzie, nigdy z taką sytuacją się nie spotkałem.

Dziś nie ma bezpośrednich ingerencji w orzecznictwo sędziego, choć próby ingerencji pośrednich nadal się zdarzają.

– Jakie to próby?

– Choćby wpływ mediów, które w momencie ujawniania się pewnych zjawisk czy spraw, niejako a priori zakładają, że ktoś jest winny bądź popełnił czyn nie do przyjęcia. I formułują w ten sposób oczekiwania, by sąd orzekał w określonym kierunku lub starają się wyręczyć wymiar sprawiedliwości wydając „medialny” wyrok w sprawie, która być może w ogóle do sądu nie trafi.

– Taka już natura mediów…

– Dlatego tak ważne jest, by sędzia pielęgnował w sobie coś, co określamy jako niezawisłość wewnętrzną. By w swoim myśleniu w trakcie orzekania był wolny od tego typu sygnałów pośrednich, oczekiwań formułowanych w dyskusji publicznej.

– Czy sędziowie są dziś wystarczająco odporni na takie naciski?

– Myślę, że tak, m.in. dzięki konstytucyjnym zasadom chroniącym niezawisłość oraz wypracowanym przez Radę mechanizmom gwarancyjnym w zakresie uprawnień o charakterze pracowniczym. Oczywiście, nie mam cienia wątpliwości, że sędziowie powinni zarabiać więcej, ale w porównaniu z wynagrodzeniem innych pracowników sfery budżetowej, czy choćby kadry urzędniczej sądów, ich uposażenia są nienajgorsze. Kolejny element gwarancyjny to stabilność zatrudnienia sędziego oraz stan spoczynku. Wszystkie te instytucje wzmacniają niezawisłość. W tym sensie, że działaniami sprzecznymi z zasadą niezawisłości sędzia ryzykuje utratę statusu, jaki osiągnął.

Poprzednia 1234 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.