TK



Spór o polską rację stanu w roku 1937

"polityka równowagi"| Adolf Bocheński| Front Morges| II Rzeczpospolita| Józef Beck| Józef Piłsudski| Liga Narodów| Sowiety| Traktat Ryski| Trzecia rzesza| Władysław Sikorski

włącz czytnik

(2) Polska myśl polityczna nie wybiegała zasadniczo poza koncepcję „równowagi”. Nikt – poza ludźmi z kręgów Komunistycznej Partii Polskiej – nie zgłosił koncepcji sojuszu polsko-sowieckiego. Nie zaistniała również „opcja proniemiecka” w polskiej polityce, ani w roku 1937, ani 1938, ani 1939. Władysław Studnicki, książką „Tragiczne manowce”. Próby przeciwdziałania katastrofom narodowym – nakreślił manifest tej opcji politycznej, lecz pozostało to wystąpieniem odosobnionym. Ale już dla Bocheńskiego przyjęcie opcji proniemieckiej w roku 1939 było niemożliwe. Po zerwaniu deklaracji o niestosowaniu przemocy tracił nadzieje i upewniał się, że nie ma już powrotu do status quo ante. W liście do jednego z wysokich urzędników MSZ, najpewniej Tadeusza Kobylańskiego, czyli szefa Wydziału Wschodniego, autor Między Niemcami a Rosją pisał w czerwcu 1939 r. o konieczności umacniania antyniemieckich nastrojów na Węgrzech i obmyślał, jak w tym kierunku działać.

(3) Rozważania Bocheńskiego otwierały i nadal otwierają przed nami nowe horyzonty, ale nie mogły znaleźć zastosowania w realiach końca lat trzydziestych. Podkreślić chcemy zasadniczą niemożliwość wszelkiej innej wizji polskiej polityki zagranicznej w końcu lat trzydziestych niż „polityka równowagi”. Nie oznacza to, że poszukiwania Bocheńskiego traktujemy jako bezowocne i pozbawione sensu. Stawianie pytań o to, czy „polityka równowagi” ma szansę przetrwania, było najbardziej zasadniczym obowiązkiem każdego, kto zastanawiał się nad położeniem międzynarodowym Rzeczypospolitej. Dzisiaj rozważania te są dla nas cennym ćwiczeniem umysłowym – zwłaszcza w czasach, kiedy obecna polska myśl o sprawach międzynarodowych charakteryzuje się schematyzmem, hasłowością i intelektualnym ubóstwem.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.