TK



Za, a nawet przeciw elastycznym umowom o pracę

czas pracy| elastyczny czas pracy| konkurencyjność| koszty produkcji| niepełny etat| Państwowa Inspekcja Pracy| rynek pracy| Szwecja| umowa-zlecenie| zatrudnienie

włącz czytnik

Edukacja i ewaluacja

Przepisy o elastycznych formach zatrudnienia – z uwagi na ich specyfikę – powinny podlegać ewaluacji i… ewolucji. I tak się dzieje. Z uwagi na to, że otrzymujemy coraz więcej doniesień o nadużyciach w stosowaniu elastycznych umów o pracę, Ministerstwo Pracy opracowuje projekt uszczelnienia tego systemu. We wrześniu przesłany został do konsultacji społecznych projekt oskładkowania wynagrodzeń członków rad nadzorczych. Te ostatnie do tej pory nie podlegały obowiązkowi opłaty składki emerytalnej i rentowej. Dodatkowo projekt zawiera zmiany w oskładkowaniu umów zlecenia.

W uzasadnieniu projektu możemy przeczytać, że gdy osoba pracowała na kilku umowach, pracodawca opłacał składki za jedną z nich. Z reguły wybierał tę najniższą. Mogło zatem dojść do sytuacji, w której jedna osoba miała podpisanych kilka umów z jednym pracodawcą. Nierzadko była to kwota rzędu kilkudziesięciu złotych. Tymczasem składki odprowadzane były od tej najniższej. Proponowane zmiany idą w kierunku, aby pracownik zatrudniony na kilku umowach typu zlecenie odprowadzał składki w wysokości wynagrodzenia minimalnego.

Jak widać samo istnienie umów-zlecenia, czy szerzej, elastycznych form zatrudnienia, nie jest problemem. Kłopoty biorą się natomiast z nieprawidłowości w ich stosowaniu. Problemem jest również brak wiedzy na temat skali, ale też skutków stosowania tych umów w praktyce.

Warto pamiętać, że elastyczność w założeniu nie jest celem samym w sobie, ale jedynie środkiem do polepszenia sytuacji na rynku pracy. Dodajmy: jednym z wielu. I w ten właśnie sposób należy o tym problemie rozmawiać.
Instytut Obywatelski

Poprzednia 1234 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.