Debaty



Dwa oblicza populizmu

Andrzej Lepper| Cass Mudde| Janusz Palikot| LPR| Platforma Oburzonych| populizm| Stan Tymiński| transformacja ustrojowa| wykluczenie

włącz czytnik
Dwa oblicza populizmu
Stanisław Tymiński

Populizm w Polsce po roku 1989 miał wiele twarzy. Był populizm przedsiębiorców, prezentowany przez Stana Tymińskiego, agrarny populizm Samoobrony czy prawicowy Ligi Polskich Rodzin. Teraz mamy nowy, oddolny – Platformy Oburzonych

Geneza populizmu sięga XIX w. Jego rozwojowi w Europie sprzyjały reformatorskie i często radykalne idee grup, które stawały się głosem ludu. Przykładami historycznego populizmu były ruchy dekabrystów, programy narodników i rewolucyjnych demokratów w Rosji i w krajach objętych Wiosną Ludów. Za pierwowzór współczesnego populizmu uznaje się farmerski ruch protestu w USA z przełomu XIX i XX w.

Znana z historii wersja agrarna czy gospodarcza populizmu w miarę upowszechniania się demokracji przedstawicielskiej uzupełniona została o kolejny typ – populizm polityków. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich, odwołuje się on nie do określanych jako lud wybranych grup społecznych, lecz do tzw. ludu wybierającego.

Jak pisze holenderski politolog Cass Mudde, definiowanie populizmu przypomina strzelanie do ruchomego celu w gęstej mgle. Trudno bowiem wyznaczyć rdzeń ideowy ruchów czy partii populistycznych. Ci, którzy podjęli się tego zadania, są zgodni co do jednego: choć „syndrom populizmu” wiąże się z pojęciami koncentrującymi się wokół idei ludu, populizm cechuje eklektyzm wizji społecznego ładu i mnogość form. Nie inaczej było i jest w przypadku Polski.

Czy wszyscy politycy to populiści?

Dyskusja badaczy rozpięta jest pomiędzy populizmem rozumianym szerzej, jako ideologia, a populizmem rozumianym wąsko, jako strategia polityczna. Przed przystąpieniem do analizy społecznych i politycznych zachowań musimy uściślić, jak populizm rozumiemy oraz gdzie szukamy jego przejawów.

Nie ma zgody wśród badaczy co do tego, czy populizm stanowi spójną na równi z innymi ideologię. Jednak jego rdzeniem jest bez wątpienia demofilia – umiłowanie ludu. Wbrew pozorom, nie jest to miłość wszechogarniająca i bezkrytyczna. Wręcz przeciwnie: ma ona charakter ekskluzywny.

Populizm nabiera różnych odcieni w zależności od tego, jak definiowany jest lud. Może być utożsamiony z grupą jednolitą etnicznie lub narodowo, jak u prawicowych populistów z Ligi Polskich Rodzin. Ale może także być identyfikowany z grupami zdaniem populistów „upośledzonymi” czy poszkodowanymi. Na przykład z pracownikami najemnymi lub mieszkańcami obszarów wiejskich (Samoobrona, Stan Tymiński).

Poprzednia 1234 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.