Debaty



Euro - czekać, czy nie czekać?

Art. 227 Konstytucji| Dalia Grybauskaite| Dariusz Rosati| EBC| euro| inflacja| Komisja Europejska| kryteria konwergencji| Litwa| Marek Belka| Marek Chmaj| Piotr Winczorek| referendum akcesyjne| Stanisław Gomułka| Słowacja| TFUE| TUE

włącz czytnik

Czy mieli rację, weryfikuje dziś tragedia wschodniej Ukrainy, zapóźnienie rozwoju krajów byłego Związku Radzieckiego, w tym Federacji Rosyjskiej, ich wrażliwość nie tylko na politykę i szantaż wielkiego sąsiada, ale także podatność na zawirowania rynku globalnego, większa niż gospodarek Polski, Litwy czy Słowacji, które przeszły transformację.

Euro – nasze przeznaczenie?
Czy Polska powinna przyjąć euro? Czy strefa euro to obszar szans, czy zagrożeń? Co może nam, konsumentom i przedsiębiorcom przynieść wspólna waluta? Czy to opłacalne? To tylko kilka z pytań, które obiegają od ponad już dziesięciu lat Polskę. Nie tylko decydenci, komentatorzy, ekonomiście stawiają te pytania. Także zwykli Polacy są tym żywotnie zainteresowani. Dowodzą tego wyniki bada opinii publicznej, które wprawdzie pokazują, że poparcie dla unijnego pieniądza spada, że rośnie obawa przed kłopotami, które dręczą gospodarki euriozony, to przy tym bardzo mało jest odpowiedzi „nie wiem”.

Zacznijmy więc od przypomnienia, że eurowaluta jest naszym przeznaczeniem, dopóki nie wypowiemy traktatu akcesyjnego. Zobowiązanie obowiązuje.

Prawdziwa trudność, prócz stanu społecznych opinii, emocji i lęków, to konieczność nowelizacji konstytucji, której artykuł 227 definiuje rolę banku centralnego: „Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza.”

W strefie euro NBP przestałby więc pełnić rolę krajowego emitenta pieniądza. Prawo do tego ma zagwarantowane Europejski Bank Centralny.

Artykuł 227
Zmarły niedawno konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek pisał w 2012 roku: „Wstąpienie do strefy euro wymaga porzucenia przez nasz kraj waluty narodowej, tj. złotego. Tymczasem obowiązująca konstytucja w art. 227 ust. 1 stanowi, że Narodowemu Bankowi Polskiemu "przysługuje wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza". Jakkolwiek euro po jego wprowadzeniu do obiegu w naszym kraju byłoby pieniądzem używanym też w polskim obiegu wewnątrzkrajowym, to jednak nie stałoby się przez to naszym pieniądzem narodowym. Jest ono i pozostałoby walutą między - czy ponadnarodową. NBP nie mógłby go emitować, a już na pewno nie na zasadzie wyłączności. Odpowiedzialność za wartość pieniądza znajdującego się w użyciu w Polsce i w innych krajach eurolandu nie mogłaby spoczywać na naszym banku narodowym, lecz na europejskich instytucjach bankowych. Jest więc niezbędna zmiana polskiej konstytucji we fragmencie, który dotyczy kwestii walutowych.” (GW, 20 grudnia 2012)

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.