Debaty



Jednomandatowe okręgi wyborcze? Nie, dziękuję

gerrymandering| głosowanie taktyczne| Izba Gmin| jednomandatowe okręgi wyborcze| JOW| Ordynacja wyborcza| Partia Pracy| STV| weto ludowe

włącz czytnik

JOW-y? Dziękuję, wolę STV

Znacznie lepszym pomysłem niż okręgi jednomandatowe jest ordynacja STV, czyli „pojedynczy głos przechodni” (ang. Single Transferable Vote). Stosowana jest ona obecnie m.in. w wyborach lokalnych i parlamentarnych w Irlandii. Tak samo jak w przypadku okręgów jednomandatowych można tu kandydować indywidualnie, bez potrzeby dołączania do komitetu wyborczego. Z każdego okręgu wybiera się jednak kilku parlamentarzystów, dzięki czemu liczba kandydatów na karcie do głosowania jest znacznie większa.

Głos oddaje się nie na partyjną listę, lecz – tak jak chcą zwolennicy okręgów jednomandatowych – na konkretną osobę. Zamiast jednak stawiać znak „X” przy nazwisku tylko jednego kandydata, piszemy „1” przy nazwisku osoby, którą uważamy za najlepszego kandydata, „2” przy nazwisku osoby, którą widzielibyśmy w parlamencie w drugiej kolejności, „3” przy nazwisku osoby będącej naszą trzecią opcją itd. Taki sposób głosowania określa się „głosowaniem preferencyjnym”. Można wskazać kilku kandydatów lub tylko jednego.

Podstawową zaletą tego sposobu głosowania jest to, że nasz głos się nie marnuje. Możemy głosować na naszego ulubionego kandydata lub kandydatkę, nie martwiąc się, że jeżeli nie zostanie wybrany lub wybrana, to nasz głos trafi do kosza. Jeżeli bowiem na tej samej karcie wskazaliśmy również inne osoby, a nasz kandydat pierwszego wyboru nie uzyska poparcia wystarczającego do zdobycia mandatu, to nasz głos na „przechodzi” na kolejnych kandydatów.

Ordynację STV wprowadzono kilka lat temu w Szkocji w wyborach lokalnych, zastępując okręgi jednomandatowe, z którymi wiążą się liczne problemy (m.in. głosowanie taktyczne czy manipulowanie granicami okręgów wyborczych – ang. gerrymandering ). By zastosować ją w wyborach do polskiego sejmu, wystarczyłaby ustawa – podczas gdy do wprowadzenia okręgów jednomandatowych potrzebna jest zmiana konstytucji.

W stronę realnej demokracji

Sama zmiana systemu wyborczego nie sprawi jednak w magiczny sposób, że politycy staną się z dnia na dzień bardziej odpowiedzialni i zaczną podejmować roztropne decyzje. Do naprawienia jest cały system polityczny, od sposobu finansowania i rozliczania kampanii wyborczych począwszy. A nade wszystko warto włączyć w podejmowanie decyzji samych obywateli.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.