Debaty
Na wokandzie: Władza pod sędziowską kontrolą
anonimizacja| dostęp do informacji publicznej| informacja publiczna| interes publiczny| Irena Kamińska| kontrola społeczna| NSA| ochrona danych osobowych| Roman Hauser
włącz czytnikRozmowa z Ireną Kamińską, sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego i ekspertem w sprawach z zakresu dostępu do informacji publicznej, prezesem Stowarzyszenia Sędziów „Themis”, opublikowana na łamach 17 numeru kwartalnika „Na wokandzie”, wydawanego nakładem Ministerstwa Sprawiedliwości.
– Pani Sędzio, przez wiele lat pracowała Pani w sądzie powszechnym, dziś orzeka Pani w sprawach administracyjnych. Jaki był powód tej zmiany – rodzaju sądownictwa i rozpatrywanych problemów prawnych?
– Jestem osobą bardzo ciekawską i gdy prezes Roman Hauser zaprosił mnie na delegację do NSA, chętnie skorzystałam, by zobaczyć, co się tu dzieje, jak wygląda praca w sądzie administracyjnym. Muszę przyznać, że początkowo wszystko to wydawało mi się dość nudne – tam, w sądzie powszechnym w Łodzi, ludzkie losy, emocje w sali, a tu, w Warszawie, decyzje, dokumenty, świat urzędów. Jednak już po paru sesjach zorientowałam się, że dla prawnika to dopiero tutaj jest łamigłówka i tu zaczyna się zabawa z prawem. No i wciągnęło mnie.
– W NSA wyspecjalizowała się Pani w sprawach z zakresu dostępu do informacji publicznej, dając się poznać jako rzecznik możliwie szerokiej transparentności działań władzy. Jak dziś ocenia Pani jawność życia publicznego w Polsce?
– Przez ponad dziesięć lat stosowania ustawy o dostępie do informacji publicznej wiele się zmieniło. Na początku regułą było, że organy chroniły wszelką informację, ponieważ uważały swoją władzę za dyskrecjonalną, niepodlegającą żadnej ocenie. Dziś jest o wiele, wiele lepiej.
– Na poziomie lokalnym również?
– Przede wszystkim. Władze lokalne doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nie mogą utajniać przedmiotu swoich działań i myślę, że wiele dobrego zrobiło tu orzecznictwo sądów administracyjnych. Natomiast po wielu latach praktyki powoli zaczyna narastać w NSA przekonanie, że ochrona interesów pojedynczego obywatela może naruszać interes ogólny i że zbyt szeroki dostęp do informacji publicznej może szkodzić interesom państwa. Przykładem głośna już sprawa notatek z rozmów telefonicznych premiera Donalda Tuska z ówczesnym premierem Rosji Władymirem Putinem czy korespondencji mailowej ministra Michała Boniego z pracownikami jego resortu.
– Orzekała Pani w obu sprawach opowiadając się za nieupublicznianiem treści tych dokumentów. W pierwszej wskazywała Pani na interes polityki zagranicznej państwa, w drugiej – na szczególny status wewnętrznych dokumentów urzędowych. Zwłaszcza w tej drugiej sprawie jest Pani krytykowana, skarżący skierował sprawę do Trybunału w Strasburgu. Co ciekawe, korespondencja, której się domagał, dotyczyła projektowanych zmian w ustawie o dostępie do informacji publicznej – ostatecznie chciano ten dostęp znacząco ograniczyć głośną poprawką senatora Rockiego.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Problem z informacją publiczną?
Niewielu korzysta z wtórnej informacji publicznej
Boni: potrzebujemy cyfrowej umowy społecznej
Konstytucyjne prawo dostępu do informacji publicznej
Na wokandzie: Sędzia statystyczny
NSA: liczba wydanych pozwoleń na parkowanie nie jest tajemnicą
Rada Ministrów przyjęła projekt usprawniający funkcjonowanie sądownictwa
NIK o nadzorze nad służbami specjalnymi
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.