Debaty
Oswoić starość czy eutanazję?
eutanazja| reforma emerytalna| starość| WHO
włącz czytnikRównież z bardzo dużym prawdopodobieństwem można założyć, że będziemy jako społeczeństwo żyć dłużej, choć rzeczą sporną jest, dla jakiej części populacji owo dłuższe życie przebiegnie w zdrowiu i sprawności.
Wychodząc z powyższych trzech założeń, czyli starzenia się populacji, zmienności sytuacji na rynku pracy i wydłużania się średniej trwania życia, stajemy wobec sytuacji, że okresem, który w przyszłości zmieni się w największym stopniu będzie nasza umowna starość. To tutaj zajdą największe przemiany, które roboczo można pogrupować w kategoriach „oswajania starości” z jednej strony i „oswajania eutanazji” z drugiej.
„Oswajanie starości” to przede wszystkim przesuwanie jej umownej granicy. Według tradycyjnej klasyfikacji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), wiekiem granicznym dla starości jest 60 rok życia, a starość można podzielić na trzy okresy: wczesną (60-74 lata), późną (75-89 lat) oraz długowieczność (powyżej 90 roku życia). Często jednak ogranicza się ten podział tylko do dwóch grup: 60-74 lata i 75 lat i więcej (seniorów).
Obecnie znaczna część ekspertów wskazuje, że wiek 60 lat jest zbyt wczesny i należy dolną granicę starości przesunąć przynajmniej do 65 roku życia, a najlepiej by granicą był 70, a nawet 75 rok życia.
Równocześnie zmienia się powoli wizerunek starości: ze starości niedołężnej i schorowanej, na starość aktywną. Cechy tradycyjnej starości przypisywane są osobom niesamodzielnym, często powyżej 80-tego roku życia. Przeobraża się także model rodziny, w tym role przypisane osobom starszym. Działania takie dziś jeszcze mogą wydawać się zaklinaniem rzeczywistości, ale przesunięcie granic starości do 70 roku życia spowoduje automatyczne wydłużenie okresu dorosłości i przypisanych doń ról społecznych.
Nikt nie wymaga od seniora aktywności zawodowej, ale każdy oczekuje, że osoba dorosła – zamiast siedzieć bezczynnie w domu – będzie pracować, bądź przynajmniej aktywnie szukać pracy.
Drugim rozwiązaniem jest umowne „oswajanie eutanazji”, czyli pozostanie przy tradycyjnych granicach starości wyznaczanych choćby przez wiek emerytalny, z jednoczesną coraz większą presją na ograniczanie kosztów związanych z opieką nad osobami starszymi. Choćby poprzez ograniczanie tzw. koszyka świadczeń, limitowanie wsparcia do wysokości trzykrotności PKB na głowę mieszkańca, czy dopuszczanie – a wręcz zachęcanie – do eutanazji osób niesamodzielnych.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.