Debaty



Oswoić starość czy eutanazję?

eutanazja| reforma emerytalna| starość| WHO

włącz czytnik

Obecnie wydaje się to niemożliwe, ale w przyszłości przy dużym deficycie budżetowym i bardzo napiętym limicie wydatków na świadczenia, dylemat, czy wszczepić w ramach limitu NFZ endoprotezę stawu biodrowego młodej matce dwójki dzieci, czy samotnej osobie starszej, może być stałym elementem pracy lekarza.

Podobne dylematy mogą dotyczyć pracownika ośrodka pomocy społecznej rozdzielającego pulę godzin na specjalistyczne usługi opiekuńcze i urzędnika, przydzielającego wsparcie dla przedszkola bądź domu pomocy społecznej. Co zresztą incydentalnie już ma miejsce i nie musimy czekać na tego typu problemy do roku 2035.

Stąd zaś tylko krok do podziału na osoby, które będą miały dodatkowe oszczędności i ubezpieczenie od ryzyka starości. I, z drugiej strony, na całą resztę tych, którzy tego typu dodatkowego zabezpieczenia mieć nie będą. Konsekwencją zaś okaże się praktyczna eutanazja osób starszych bez środków do życia.

Oczywiście samo podniesienie wieku emerytalnego nie jest magicznym rozwiązaniem, bo nie chodzi tylko o przesunięcie daty wypłacania świadczeń. Sęk w tym, by ludzie pracowali dłużej. A to oznacza konieczność wsparcia osób młodych, aby nie rozpoczynały kariery zawodowej od przedłużającego się okresu bezrobocia.

Oznacza to też rozbudowę systemu usług opiekuńczych, wsparcia dla osób zdobywających nowe kwalifikacje w średnim wieku itp. Warto jednak dyskutując o wydłużeniu wieku emerytalnego pamiętać, że choć nie musimy pracować dłużej jako społeczeństwo, to i tak nie ominą nas koszty przemian demograficznych.

Upraszczając stojący przed nami dylemat, jeśli chcielibyśmy liczyć na państwo, możemy wybrać wzięcie dodatkowych kosztów na pracujących sześćdziesięciolatków, wydłużając wiek emerytalny, bądź przerzucić te koszty na – w dużej części – niesamodzielnych osiemdziesięciolatków, ograniczając drastycznie system wsparcia.

Oczywiście można wybrać tzw. wariant Pawlaka i z góry założyć, że niezależnie od starań rządu system emerytalny prędzej czy później się zawali. Wtedy pozostaje tylko samemu odkładać na własną starość i dbać o dobre relacje z dziećmi i bliskimi.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.