Debaty



Po wyborach samorządowych 2014 roku – o efektywności i przejrzystości procesu wyborczego

frekwencja| głos nieważny| Krajowe Biuro Wyborcze| liczenia głosów| OBWE| obwodowe komisje wyborcze| Państwowa Komisja Wyborcza| wybory samorządowe| wynik wyborczy

włącz czytnik

1. Zwiększanie świadomości wyborców o roli i zadaniach jednostek samorządu terytorialnego

Gdy czytamy ustawy regulujące kompetencje poszczególnych typów jednostek samorządu terytorialnego można mieć wrażenie powtarzalności części zadań (np. edukacja), choć niuanse i różnice są konsekwencją wielu innych aktów prawa. Mając powyższe na uwadze w kampaniach profrekwencyjnych warto zwracać uwagę również na zakres odpowiedzialności i znaczenie danego typu jednostki samorządu terytorialnego

 2.   Głosy zaznaczone przez „V” traktować jako ważne.

Zagadnienie to zostało omówione wcześniej, więc w tym miejscu warto zadać sobie pytanie w obecnie trwającej debacie co by się stało, gdyby zamiast definicji krzyżyka lub plusa jako dwóch krzyżujących się linii dodać trzecią dopuszczalną opcję znaku dwóch stykających się linii?

 3.   Opcja „żaden z powyższych”

Uwzględniając, że znaczna część głosów nieważnych jest świadomym wyrazem braku akceptacji dla przedstawionych na karcie głosowania „opcjach” wyboru, warto się pochylić nad zagadnieniem wprowadzenia na karcie do głosowania opcji „żaden z powyższych”. Koncepcja ta ma swoje wady i zalety. Jednak z uwagi na bardzo dobre opracowanie Marcina Waszaka w ramach projektu badawczego Instytutu Spraw Publicznych[3], w tym miejscu jest to jedynie zasygnalizowane. W publikacji poprojektowej można znaleźć szczegółową analizę problematyki głosów nieważnych w wyborach samorządowych z 2010 roku.

 4.  Sposób rekrutacji członków obwodowych komisji wyborczych

Obecnie kandydatów do komisji wyborczych przedstawiają komitety wyborcze. Jednak część komitetów nie jest w stanie przedstawić kandydatów do wszystkich komisji, a w konsekwencji zarówno liczebność jak i dobór członków komisji jest zróżnicowana. Ponadto część osób które byłyby gotowe do wzięcia udziału w pracach komisji, nie chce lub nie może tego uczynić, ponieważ nie chcą być kojarzeni z jakimkolwiek komitetem wyborczym. Przykładowo grupa członków korpusu służby cywilnej, to ponad 120 tys. osób. Są to pracownicy administracji rządowej zobligowani do neutralności politycznej i obowiązuje ich zakaz manifestowania poglądów politycznych. O ile zakaz manifestowania poglądów jest jak najbardziej do pogodzenia w pracy komisji (nawet jest obowiązkiem), o tyle część interpretacji wskazuje, że już samo złożenie kandydatury przez komitet wyborczy może być traktowane jako złamanie zasady neutralności politycznej. Gdy jednak uwzględni się, że członkowie korpusu służby cywilnej to grupa osób z wyższym wykształceniem, która na co dzień pracuje w ramach przepisów i procedur, to można domniemywać, że ich udział w pracach komisji mógłby być z korzyścią dla procesu wyborczego, a nie ze stratą. Podobnie ogólnopolskie organizacje, które mają wpisane w statut neutralność lub apolityczność, które nie wystawiają kandydatów mogłyby zaproponować bezstronnych i neutralnych kandydatów na członków obwodowych komisji. Przykładowo organizacją która ma wpisaną apolityczność w wartości statutowe, a dodatkowo system pracy i system wychowawczy sprzyja realizacji zachowań pro-obywatelskich jest Związek Harcerstwa Polskiego.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Kazimierz | 04-12-14 09:27
Namawiam redakcję, żeby wysłała ten artykuł do polityków, którzy oskarżają PKW o dopuszczenie do sfałszowania przez koalicję PO-PSL ostatnich wyborów. Z nikczemnością trzeba walczyć racjonalnością, a powyższy artykuł to właśnie wzór rozsądnego, wyważonego myslenia.