Państwo



Grabarczyk: Dużo zadań, mało czasu

Cezary Grabarczyk| kognicja sądów| likwidacja sądów| Minister Sprawiedliwości| pomoc prawna| postępowanie przygotowawcze| proces kontradyktoryjny| prokuratura| reforma sądownictwa

włącz czytnik
Grabarczyk: Dużo zadań, mało czasu
Foto: ikimedia Commons

Wejście w życie reformy procedury karnej, ustawa o biegłych sądowych, budowa systemu bezpłatnej pomocy prawnej. Rozmowa z ministrem Cezarym Grabarczykiem o priorytetach Ministerstwa Sprawiedliwości do końca kadencji rządu, opublikowana w ostatnim w 2014 roku wydaniu "Na wokandzie".

Artur Pawlak: – W pierwszych dniach po mianowaniu na urząd ministra spotkał się Pan z przedstawicielami urzędników sądowych walczących o wyższe uposażenia, nawiązał współpracę z prokuratorem generalnym, przywrócił 41 najmniejszych sądów rejonowych, które dwa lata temu przekształcono w wydziały zamiejscowe. Tempo ekspresowe.

Cezary Grabarczyk: – Bo i czasu jest niewiele. Zacząłem od kwestii przygotowania prokuratury do nowego modelu postępowania karnego, gdyż wdrożenie nowego procesu kontradyktoryjnego musi przebiegać bez zakłóceń. Podjąłem rozmowy z prokuratorem generalnym, ustaliliśmy zasady współpracy. Dziś już mamy tego owoce. Powołany przez nas zespół uzgodnił treść projektu nowelizacji regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek prokuratury, który jest teraz w konsultacjach publicznych i uzgodnieniach międzyresortowych.

– To inaczej niż Pan zapowiadał. Najpierw miała być nowelizacja ustawy o prokuraturze, dopiero potem korekty w regulaminie urzędowania jednostek prokuratury.

– Pracujemy równolegle. Rozpoczęliśmy od kilku uzgodnień w sprawie ustawy o prokuraturze, między innymi dotyczących wzmocnienia pozycji prokuratora generalnego. Jednak zmieniony przez poprzedniego ministra sprawiedliwości regulamin wchodzi w życie już 1 stycznia 2015 r., dlatego nie mogłem odłożyć nad nim prac. Gdyby regulamin zaczął obowiązywać w niezmienionej postaci, wywołałby to zmiany w zakresie kompetencji prokuratorów. Mogłoby to skutkować takim przyrostem zadań, głównie na poziomie prokuratur apelacyjnych, że prokuratura stałaby się niewydolna.

– Paraliż był głównym argumentem prokuratora generalnego przeciwko zmienionemu regulaminowi. Argumentem kwestionowanym przez prokuratorów liniowych, którzy widzieli w nim formę nacisku na ministra sprawiedliwości, by odstąpić od przekazania okręgom i apelacjom większej ilości zadań ściśle prokuratorskich.

– Z przedstawianych nam szacunków wynikało, że przyrost spraw w prokuraturach wyższego szczebla wyniósłby od 400 do 700. Przeprowadziliśmy własne analizy, które rzeczywiście potwierdziły, że takie ryzyko jest realne. Gdyby wszystkie przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych i samorządowych trafiały do prokuratur apelacyjnych – zgodnie z tym, co miało stać się od nowego roku – doprowadziłoby to do paraliżu w zakresie prowadzonych postępowań. Dlatego przychyliliśmy się do argumentacji prokuratora generalnego, jednocześnie nie rezygnując z rozszerzenia właściwości rzeczowej prokuratur okręgowych i apelacyjnych. Z tym wyjątkiem, że w przypadku prokuratur okręgowych i przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu, przyjmujemy przesłankę mienia znacznej wartości. Zaś w przypadku prokuratur apelacyjnych oraz przestępstw kryminalnych, korupcyjnych i gospodarczych, wprowadzamy kryterium przestępstw poważnych lub kryterium mienia o wielkiej wartości. Oczywiście, o tym, które konkretnie sprawy trafią do okręgów i apelacji, zadecyduje sama prokuratura – jako organ, który ponosi odpowiedzialność za sprawną organizację swojej codziennej pracy.

Poprzednia 1234 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.