Publicystyka
Był sobie świadek...
kamienica| operat| podpis| prawo cywilne| świadek| wspólnota mieszkaniowa
włącz czytnikW piątek byłam zeznawać w charakterze świadka w sprawie karnej. Byłam ciekawa tego świadkowania, bo po moich badaniach naukowych, prowadzonych w sądach, inaczej patrzę na wymiar sprawiedliwości.
Sprawa ze 270 k.k. (1) (w skrócie chodziło o podrabianie podpisu). Fakty po krótce: Trzech wspólników w spółce. Podejrzewa się, że któryś z dwóch (wszędzie występowali razem) podrabiał podpis trzeciego na dokumentach.
Kłopot w tym, że jeden z podejrzanych i ten ewentualnie podrabiany, nie dożywają procesu. Pozostaje trzeci i on jest oskarżonym w sprawie, w której zeznaję.
Jak to się stało, że jestem świadkiem? Otóż oskarżony jest w tej samej wspólnocie mieszkaniowej co ja. Często zresztą był w niej reprezentowany w niej przez drugiego, niedoszłego-zmarłego-oskarżonego. Obaj mieli „złą prasę” we wspólnocie z uwagi na niejasności przy sprzedaży mieszkań jej członkom. Poza tym pozostały przy życiu nie płaci za swoje lokale i wspólnota się z nim procesuje.
W chwili gdy mam zeznawać, spór nadal trwa. W zasadzie jestem kimś na kształt łącznika – mediatora, między oskarżonym, a wspólnotą. Z mojego punktu widzenia orzeczenie w sprawie karnej jest całkowicie obojętne. Nie jestem zainteresowana w żadnym wyniku – ani uniewinnieniu, ani skazaniu. Za to jestem bardzo zainteresowana, jak będzie wyglądała rozprawa.
Dla nieuświadomionych: świadek ma zeznawać o faktach. Czyli nie jakie są jego opinie lub co słyszał, lecz co WIE o faktach. Nastawiam się na takie właśnie zeznawanie. Sprawa jest stara i sądzę, że będę zeznawać kilka minut, ponieważ dobrze pamiętam tylko to, co miało znaczenie, w związku z tą sprawą, dla wspólnoty. Idę.
Zaczyna się rozprawa. Najpierw wyjaśnienia składa oskarżony, potem jestem wywołana, by stanąć przed barierką. (komentarze i myśli niewypowiedziane na głos podczas zeznawania, odnotowałam kursywą):
- Czy wie Pani o co chodzi w sprawie? – pyta sędzia.
- Drogą eliminacji, ponieważ to jedyna sprawa, z którą mogę mieć do czynienia jeśli oskarżonym jest X, a ponadto widziałam na wokandzie, którego przepisu dotyczy oskarżenie.
- To proszę.
- Pamiętam tylko kilka faktów, ponieważ z mojego punktu widzenia zdarzenia te miały miejsce sto pięćdziesiąt lat temu.
- Proszę mówić konkretnie. To idzie do protokołu i później nie będzie wiadomo, czy mówi Pani dosłownie, czy w przenośni.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.