Publicystyka



Im więcej papieru...

polecenie służbowe| rozprawa sądowa| statystyki sądowe| wymiar sprawiedliwości

włącz czytnik

I tu leży sedno całego problemu. Praktycznie wszyscy wiedzą, że rzeczone zarządzenia nadzorcze bynajmniej nie mają na celu usprawnienia czegokolwiek ani poprawy jakości orzekania. Spełniają one jedną jedyną funkcję, którą najlepiej opisuje tutaj stare rosyjskie powiedzenie: „im więcej papieru, tym czystszy zadek”. Naczelny Nadzorca oczekuje od podległych mu współpracowników że sądy będą działały prawidłowo. Oni więc, by wykazać w razie czego że zrobili co mogli, wytwarzają różne zarządzenia nadzorcze nakazując zrobienie tego i owego. Wzrosła liczba spraw „starych” – zarządzają, by je częściej wyznaczać. Wzrosła zaległość – zarządzają, że sędziowie mają wyznaczać więcej rozpraw. Ktoś się poskarżył, że czekał na coś za długo – zarządzają, żeby takie wnioski rozpoznawać w trzy dni. No i oczywiście żądają sprawozdań, raportów, informacji jak rzeczone zarządzenia są wykonywane. Na niższych szczeblach siedzą zaś kolejni nadzorcy, od których także oczekuje się, że sądy im podległe będą działy sprawnie. Oni więc także tworzą duże ilości papieru w celu wykazania, że z całym zaangażowaniem i pasją wdrażają w życie światłe zarządzenia wyższego nadzoru. I na dowód tego że się starają mają całe segregatory własnych zarządzeń usprawniających, jak również bogaty materiał dowodowy na poparcie tezy, że pilnie kontrolują, czy ci leniwi sędziowie stosują się do zarządzeń nadzoru wyższego. O, tu na przykład jest żądanie wyjaśnień dlaczego ktoś na rozprawę wyznaczył dziewięć spraw zamiast regulaminowych dziesięciu. A tu wezwanie do wytłumaczenia się dlaczego nie przestrzega się zarządzenia, żeby sprawę wyznaczyć na rozprawę w ciągu 7 dni od otrzymania. No i plik comiesięcznych wyjaśnień sędziów co w sprawie zrobili, co zamierzają zrobić i kiedy zamierzają skończyć tę sprawę, wraz z wyjaśnieniami dlaczego nie dotrzymano zaplanowanych terminów. A że przez to sędziowie zamiast normalnie sądzić piszą sprawozdania i wyjaśnienia, a zamiast sensownie planować sprawy pilnują, żeby wykonać plan, przez co wszystko trwa dłużej? A to w zasadzie nie ma znaczenia. Przecież wiadomo że sądy źle pracują, i właśnie dlatego sprawuje się nad nimi światły nadzór...

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.