Publicystyka
Instytucja zastępstwa Prezydenta RP w tradycji konstytucyjnej Polski międzywojennej i powojennej
włącz czytnikNie wiadomo było także, jak w kontekście konstytucyjnych przepisów należałoby reagować wobec ewentualnej bezczynności urzędowej prezydenta, tj. w sytuacji świadomego i uporczywego niewykonywania przez prezydenta jego ustrojowych obowiązków.
Teza, według której nie była to przesłanka uprawniająca marszałka Senatu do zwołania izb i uznania prezydenckiego fotela za wakujący, miała w sobie ten element ryzyka, że Konstytucja kwietniowa wprowadzała równolegle zasadę nieodpowiedzialności zarówno politycznej, jak i konstytucyjnej prezydenta. Oznaczało to, że uchylający się od realizowania konstytucyjnych obowiązków szef państwa pozostawałby poza wszelkimi sankcjami prawnymi, jego urząd zaś mógłby być teoretycznie niesprawowany do końca kadencji.
Naturalnie, wszystkie te wątpliwości miały wyłącznie walor akademicki i pozostały w sferze teoretycznych spekulacji. W praktyce problem nigdy się nie urzeczywistnił, gdyż — jak już wspominałem — w trakcie czteroletniego obowiązywania Konstytucji kwietniowej w wolnej Polsce nie było potrzeby wszczynania procedury objęcia urzędu prezydenta przez zastępcę.
Uchwały głosujących wspólnie Sejmu i Senatu żadną miarą nie można było traktować jako aktu odwołania prezydenta. Podobnie jak w przypadku swojej odpowiedniczki na gruncie Konstytucji marcowej, uchwała taka miała konstytutywny charakter i rodziła określone skutki prawne. Nie stanowiła ona natomiast środka kontroli parlamentarnej i nie służyła parlamentowi do formułowania oceny dotyczącej prawidłowości wypełniania przez prezydenta funkcji związanych z urzędem[36]. Do obowiązków marszałka, działającego w charakterze zastępcy, należało przede wszystkim doprowadzenie do nowych wyborów prezydenckich. W tym celu przewodniczący Senatu był zobowiązany do niezwłocznego zwołania Zgromadzenia Elektorów, które dokonywało wyboru na specjalnym posiedzeniu. Alternatywą dla takiego trybu elekcji było skorzystanie przez przewodniczącego Senatu z prezydenckiej prerogatywy, pozwalającej na wyznaczenie własnego kandydata na prezydenta (art. 13 Konstytucji kwietniowej). Wskutek podjęcia takiej decyzji przeprowadzano wybory powszechne, w ramach których rywalami ubiegającymi się o urząd najwyższej osoby w państwie byli — kandydat Zgromadzenia Elektorów oraz kandydat pełniącego obowiązki prezydenta marszałka Senatu (art. 21 Konstytucji kwietniowej). Ostateczna decyzja należała do suwerena.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.