Publicystyka



Krytykant – polska czarownica

Art. 212 kk| dowód prawdy| in dubio pro reo| Izabela Lewandowska-Malec| Ministerstwo Sprawiedliwości| ochrona czci| wypowiedź ocenna| zniesławienie

włącz czytnik

Z kolei wyraźnie rysujący się postulat karania tylko za wypowiedzi nieprawdziwe jest nie do zrealizowania na płaszczyźnie samej tylko czystej definicji znamion przestępstwa. Co nam bowiem przyjdzie z rzekomej bezkarności wszystkich pomówień prawdziwych, jeżeli w praktyce będzie można uniknąć skazania tylko wtedy, gdy skutecznie przeprowadzi się rygorystyczny dowód przed sądem, zaś przeciwnik procesowy nie zdoła wytknąć najdrobniejszej wątpliwości?

Nie może być tak, że jeżeli czyjaś interpretacja lub nawet sposób przytoczenia faktów nie okażą się całkowicie niepodważalne, to z konieczności uznajemy, że taki mówca nie zdołał przedstawić dowodu na prawdziwość swojej wypowiedzi i wobec tego powinien za nią ponieść odpowiedzialność karną tak samo, jak gdyby udowodniono mu świadome oszczerstwo. Nie należy też oczekiwać od zwykłych śmiertelników nadludzkiej powściągliwości oraz przenikliwości w interpretowaniu rzeczywistości. Mogłoby się bowiem okazać, że oczekiwania wobec dziennikarzy, radnych, przedstawicieli organizacji pozarządowych czy innych dyżurnych krytykantów są wyższe niż próg stawiany sądom, które przecież, zgodnie z art. 7 k.p.k.,

 

„kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego”.

 

W zgodzie z zasadami

Zanim więc weźmiemy się za formułowanie nowych definicji pomówienia, być może na początku powinniśmy rozważyć, jakiego chcemy tutaj procesu i jakiej formy ponoszenia odpowiedzialności. Jest to pytanie nie tyle o to, jakie dokładnie zachowania mają być karane, a bardziej o to, jak ma wyglądać owo karanie. Sama definicja przestępstwa nie określa przecież kto i w jakich warunkach poniesie odpowiedzialność – o tym decyduje przede wszystkim procedura, a zwłaszcza to, kogo obciąża ciężar dowodu oraz jaka jest waga tego ciężaru.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.