Publicystyka



Na wokandzie: Strasburg o kontaktach rodziców z dziećmi

ETPC| Europejska konwencja Praw Człowieka| Konwencja haska| opieka nad dzieckiem| prawo rodzica do kontaktów z dzieckiem| rozwód małzonków| władza rodzicielska

włącz czytnik

W sprawie P.P. przeciwko Polsce istotą skargi był brak skutecznej egzekucji rozstrzygnięcia wydanego przez sąd polski, nakazującego powrót córek skarżącego do Włoch. Władze krajowe decyzją, która stała się ostateczna 8 czerwca 2001 r., najpierw nakazały zwrócenie dzieci skarżącemu, a następnie przedsięwzięły działania w celu zapewnienia wykonania tego rozstrzygnięcia. Niemniej, do wykonania decyzji ostatecznie nie doszło, zaś po upływie czterech lat od wydania pierwszej decyzji sąd krajowy orzekł o zmianie okoliczności w sprawie, które w sytuacji powrotu córek do ojca naraziłaby je na poważne ryzyko w rozumieniu art. 13(b) Konwencji haskiej.

Wprawdzie zmiana w okolicznościach sprawy może wyjątkowo usprawiedliwiać niewykonanie decyzji nakazującej zwrot dzieci, niemniej ETPC badając skargę upewnia się, czy zaistniała sytuacja nie stanowiła konsekwencji zaniechania przez państwo podjęcia wszelkich możliwych środków, jakich można by racjonalnie oczekiwać w takiej sytuacji. Wprawdzie w niniejszej sprawie nie można było pominąć trudności, z jakimi musiały zmierzyć się władze krajowe w związku z oporem matki dzieci, jednak niekorzystny upływ czasu nastąpił głównie w związku ze sposobem działania władz, w szczególności – opóźnieniami przy podejmowaniu pewnych czynności w toku postępowania.

Kwestia wykonania zarządzenia nakazującego wydanie dziecka na podstawie Konwencji haskiej była również przedmiotem skargi w sprawie Stochlak przeciwko Polsce. W jej rozstrzygnięciu Trybunał zwrócił uwagę na opóźnienia, do jakich doszło na etapie postępowania z Konwencji haskiej, jak i postępowania wykonawczego. ETPC przyznał wprawdzie, że powodem utrudnień w prowadzeniu obu postępowań było głównie zachowanie matki, która uprowadziła dziecko, a następnie je ukrywała, nie wyklucza to jednak faktu, że wiele zaangażowanych w sprawę organów państwa przez kilka lat zadowalało się jedynie wymianą korespondencji, w której przekazywano sobie informacje na temat stanu poszukiwań. Mimo że władze krajowe ustaliły dwukrotnie miejsce pobytu dziecka, to w obu przypadkach zareagowały zbyt późno, pozostawiając w ten sposób osobom trzecim czas na przeniesienie małoletniego w inne miejsce. Dziecko zostało wydane ojcu dopiero po upływie znacznego okresu czasu i tylko dzięki staraniom agencji detektywistycznej.

Na kanwie tej sprawy Trybunał podkreślił, że do właściwych władz krajowych należy przedsięwzięcie kroków mających na celu użycie wobec rodzica, w związku z brakiem współpracy z jego strony, stosownej sankcji. O ile użycie środków przymusu nie jest w tak delikatnych sytuacjach pożądane, to jednak nie można wykluczyć zastosowania sankcji w przypadku niezgodnego z prawem zachowania się rodzica, z którym dziecko zamieszkuje. Każde umawiające się państwo powinno bowiem stworzyć ramy prawne umożliwiające zapewnienie poszanowania pozytywnego obowiązku ciążącego na nim państwie nie tylko z mocy art. 8 Konwencji, lecz również innych instrumentów prawa międzynarodowego.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.