Publicystyka



Polska po 25 latach: Gospodarka

diagnoza społeczna| hiperinflacja| Karol Modzelewski| Leszek Balcerowicz| okrągły stół| PRL| Tadeusz Mazowiecki| Unia Europejska| współczynnik Giniego| wzrost PKB

włącz czytnik

W samym tylko 1989 roku państwowe zakłady przemysłowe: kopalnie, huty, zakłady budowy maszyn i urządzeń i innego przetwórstwa – wszystkie one otrzymywały niezwykle wysokie dotacje przedmiotowe z budżetu państwa. Ten proces „kreatywnej destrukcji” musiał kosztować i te koszty ponieśliśmy my wszyscy. Liczba pracujących w gospodarce narodowej spadła z poziomu 16,5 mln. osób w 1990 do 14,8 mln. zatrudnionych. W sumie w okresie 1990-1993 ubyło 1,7 mln. zatrudnionych. W roku 1993 było 2,9 mln. bezrobotnych. Znaczna część zwolnionych z socjalistycznych zakładów pracy tak zwanych chłopów-robotników powróciła do swoich gospodarstw rolnych, szacuje się że jest to liczba 600-800 tys. mieszkańców wsi. Badanie zmian na rynku pracy jest przedmiotem dalszych rozważań.

Jeżeli poświęciłem temu pierwszemu okresowi „przekuwania” gospodarki i społeczeństwa z socjalizmu na kapitalizm tak wiele uwagi, to czynię to dlatego, że po dziś dzień te cztery lata przebudowy budzą największe emocje i spory. Są to nierozstrzygalne spory ideologiczne, polityczne, rzadziej  naukowe, które dzielą społeczeństwo na dwie nierówne połowy. W dużym skrócie z jednej strony ocenę owych czterech lat licznych osób „wrażliwych społecznie” określa postawa Karola Modzelewskiego, który powiada „Przesiedziałem osiem i pół roku, ale za kapitalizm nie zgodziłbym się siedzieć ani jednego dnia” . Z drugiej strony – tak zwani liberałowie (co jest często używane jako słowo obelżywe) do dzisiaj uważają, że zrobiono za o wiele za mało. Zawsze będzie czegoś za mało; albo za mało „wrażliwości społecznej”, albo za mało „liberalizmu”.

Okres drugi to lata 1994-2000

Okres lat 1994-2000 – to lata przyspieszonego wzrostu. Pierwsze 10 lat przemian od 1990 roku do 2000 roku nazwałbym „okresem pierwotnej akumulacji”. W gospodarkach rozwiniętego kapitalizmu ów okres dojrzewania trwał blisko 100 lat (od 1850 do 1950 roku), a sukcesem Polski jest fakt, że trwało to tylko lat 10. Lata 1994-2000 to okres korzystnej koniunktury światowej, co potwierdzają notowania na giełdzie Nowego Jorku. Ów korzystny stan gospodarki światowej sprawił, że do Polski – wschodzącej gospodarki kapitalistycznej – coraz większym strumieniem zaczął napływać kapitał zagraniczny. Od 1994 roku do Polski napływał kapitał prywatnych zagranicznych inwestorów, kapitał który pozwolił na przyspieszenie dynamiki gospodarki, kapitał który jest źródłem zysków inwestorów. Część, około ¼ zysków z tych inwestycji jest reinwestowana w kraju.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.