Publicystyka
Przyjdzie walec i wyrówna
adres zameldowania| identyfikacja| Kpc| obowiązek meldunkowy| PESEL
włącz czytnikWłaśnie mija tydzień, odkąd weszła w życie nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego wprowadzająca obowiązek oznaczania pozwanego także numerem pesel, by nie powtórzył się już przypadek pani Danuty z Sochaczewa, której komornik zajął konto, choć z dłużnikiem miała wspólne tylko imię i nazwisko. Nowelizacja przemknęła jak burza przez parlament (bo medialna sprawa) i po raz kolejny okazało się, że jest jak w piosence. Droga panom posłom wyszła całkiem prosta, ale wyboista trochę i teraz sądowy walec będzie musiał przyjść i wyrównać... tyle że jeśli popatrzeć na tę drogę to nie do końca wiadomo od której strony zabrać się do walcowania. Zastanówmy się na przykład nad odpowiedzią na pozornie proste pytanie: kiedy sąd ma ustalać pesel pozwanego.
Pozornie wydaje się, że żadnego problemu nie ma. Bo przecież wszyscy czytali w gazetach, że teraz powód będzie musiał podać pesel pozwanego, albo dane, na podstawie których sąd będzie mógł ustalić ten numer w systemie, a jak ich nie poda to wtedy sąd zawiesi postępowanie. I faktycznie pewnie problemu by nie było, gdyby przepis, z którego to wynika znalazł się wśród przepisów dotyczących tego jak powinien wyglądać pozew i co trzeba zrobić, żeby wnieść sprawę do sądu. Niestety ustawodawca zdecydował się umieścić go wśród przepisów określających w jaki sposób ma przebiegać rozprawa, tak więc zanim zaczniemy go stosować, musimy odpowiedzieć na jedno zasadnicze pytanie: Czy umieszczenie tego przepisu w tym akurat miejscu było wynikiem przemyślanej decyzji ustawodawcy... czy wręcz przeciwnie. Jeżeli przyjmiemy, że ustalanie peselu pozwanego powinno nastąpić na samym początku, by było wiadomo do kogo konkretnie kierowane jest żądanie, to pojawia nam się kilka problemów. Po pierwsze żeby ustalić pesel za pośrednictwem udostępnionego sądom systemu PESEL-SAD trzeba podać prawidłową kombinację imienia, nazwiska i adresu zameldowania. Proste? Nie do końca, bo zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego w pozwie należy podać imię, nazwisko i adres zamieszkania pozwanego, który wcale nie musi pokrywać się z adresem zameldowania. Tak więc jeżeli wpiszemy do systemu dane z pozwu może się okazać, że takiej osoby w systemie nie ma, bo jest ona zameldowana gdzieś indziej niż mieszka. A wtedy trzeba będzie wezwać powoda do podania dodatkowych danych czyli imion rodziców, daty urodzenia i takich tam, a jak tego nie zrobi to zawiesić postępowanie. Tylko po co, skoro jeśli mamy adres zamieszkania, to możemy na ten adres wezwać pozwanego, i sprawdzić mu dowód na rozprawie, spisując z niego pesel? Może więc faktycznie należałoby przyjąć, że tym razem ustawodawca wiedział co robi, każąc ustalać te dane dopiero na etapie rozprawy?
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.