Publicystyka
Remedium na kryzys demokracji
demokracja| demokracja bezpośrednia| demokracja liberalna| demokracja ludowa| kryzys demokracji| kryzys konstytucyjny
włącz czytnikWiek dziewiętnasty z kolei przyniósł stopniowe powstanie demokracji parlamentarnych, które z biegiem czasu przekształciły się w dominującą w dzisiejszym świecie zachodnim demokrację liberalną właśnie, początkowo jednak w zdecydowanie większej mierze liberalną, niż demokratyczną (zważywszy na cenzusy majątkowe jako ograniczenie dla obywatelskiego przywileju uczestnictwa we władzy).
Wraz z rosnącym znaczeniem ustroju demokracji liberalnej i faktem, że to właśnie wyznaczony przez nią model rządów zdominował najbardziej rozwinięte i wpływowe regiony świata, powstawać zaczęły różne modele rządów mieniące się demokracjami. I nie były to bynajmniej demokracje liberalne. Przeciwnie, reżimy rozmaitych rządów „demokratycznych” za swój cel uznały sprzeciw wobec liberalnej cechy demokracji.
Najjaskrawszy przykład stanowi koncepcja „demokracji ludowej” (nazwa to zresztą osobliwa i będąca językowym pleonazmem), której istotą było przekonanie, iż polityczna równość wobec prawa charakterystyczna dla demokracji liberalnych stoi w sprzeczności z realnie demokratyczną równością ekonomiczną. Ta charakterystyczna dla reżimów komunistycznych idea stanęła u podstaw praktyki i funkcjonowania najbardziej opresyjnych, totalitarnych i niedemokratycznych dyktatur w dziejach ludzkości.
Obecnie do oryginalnych epitetów demokracji należą chociażby: promowana przez Iran idea demokracji islamskiej czy kuriozalne, acz chętnie używane przez elity polityczne Rosji dla nazwania jej wizji realizowanej polityki określenie demokracji suwerennej, która jak wiadomo ma zarówno z demokracją jak i liberalizmem wspólnego bardzo niewiele.
Demokracja i demokratyczność urosły do rangi synonimu praworządnej i legalnej władzy. Stąd wiele państw określa swój model sprawowania rządów jako demokratyczny właśnie, nawet jeśli faktycznie pozostaje to w sferze deklaracji i ma wymiar wyłącznie propagandowy.
Powyższe przykłady zaczerpnięte zarówno z odległej przeszłości jak i czasów najnowszych, pokazują dobitnie sens istnienia liberalnego komponentu współczesnej demokracji. Mając na uwadze sposób sprawowania władzy w niektórych demokracjach nieliberalnych, życzenie niektórych polityków o „demokracji bez przymiotnika” może wobec tego budzić wśród odbiorcy pewien uzasadniony niepokój…
Czym więc jest liberalna demokracja i na czym polega jej wyższość nad innymi ustrojami politycznymi?
Nasze współczesne, zachodnie rozumienie demokracji tożsame jest właśnie z ideą demokracji liberalnej. Oznacza to, że oba te składniki – demokratyzm i liberalizm – muszą być w niej ściśle ze sobą powiązane. Pierwszy z nich oznacza taką formę rządów, w której – najogólniej rzecz ujmując – władza i decydowanie o kierunku polityki należą do ogółu obywateli, nie zaś do wąskiej grupy społeczeństwa lub jednej osoby.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Przeciw konfederacji ignorancji. Kultura protestu
Na co wymienić demokrację?
Mankamenty demokracji przedstawicielskiej
Kryzys demokracji liberalnej – czy czeka nas raczej liberalizm bez demokracji czy też demokracja bez liberalizmu?
M. Gersdorf: Niepokoję się
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.