Świat
Ukraina-Rosja: Jaka jest to wojna?
Donbas| Internet| NATO| Rosja| trolling| Ukraina| wojna| wojna hybrydalna
włącz czytnikArmia ukraińska (nawet założywszy jest wyższą sprawność niż obecna) nie jest przygotowana do wojny hybrydalnej. Taka wojna bardziej przypomina Afganistan, gdzie i Amrykanie mieli i mają wielkie problemy, niż tradycyjny teatr wojenny. Ukraińcy więc zdobywać muszą doświadczenie i uczyć się prowadzić taką wojnę. Nikt tego w świecie nie potrafi. Z dużym prawdopodobieństwem będą wyciągać lekcje z popełnianych błędów. Zarazem prowadzona wojna budować może nowe morale armii, która przystąpiła do tej wojny jako armia postsowiecka i tworzy się w niej jako armia narodowa z pomocą legendy wojny z rosyjskim wrogiem (co jest nawiązaniem do okresu roku 1920, gdy Ukraina walczyła z bolszewikami).
Wojna w Donbasie nie można jednak właściwie analizować jeśli widzi się w niej jedynie dwie strony. Rosja w Donbasie postawiła się w opozycji do całego Zachodu. Wielu komentatorów twierdzi, że ów Zachód reaguje niekonsekwetnie i niedostatecznie. Nawet jeśli to prawda trudno zaprzeczyć, że sam fakt antagonizmu Rosja-Zachód został dostrzeżony i jest jakościowa zmiana w stosunku do sytuacji, gdy mówiło się o współpracy i „pakcie na rzecz modernizacji”. Trwający konflikt Rosji z Ukrainą będzie pozycje Zachodu jedynie utwierdzał i co istotne wymuszał na Zachodzie pomoc dla Ukrainy, którą w innych okolicznościach byłoby trudno pozyskać.
Jeśli spojrzeć na wojnę w Donbasie w taki właśnie sposób jest to konflikt, w którym kluczową rolę odegrają nie pojedyncze działania wojenne lecz konfrontacja zasobów obu stron – po jednej stronie Rosji po drugiej nie tylko Ukrainy ale i całego Zachodu. Wojna hybrydalna może być konfliktem długotrwałym ale w jej tle będzie narastający nacisk gospodarczy na Rosję (przy ogromnej dysproporcji gospodarek). Nie tylko Ukraina będzie się uczyć prowadzić tą wojnę ale i Zachód ze sztabami NATO. Gdy zaś chodzi o wojnę w internecie, którą Moskwa rozpoczęła z zaskoczenia, po drugie stronie staną zasoby Sillicon Valley i być nie może nie od razu okaże się, że Moskwa wcale nie ma takiej przewagi, jakiej się spodziewała.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Ukraina: analogie i ich brak, czyli czarno to widzę
M. Kozłowski: Ukraina – Co może się wydarzyć
B. Balcerowicz: Przyszłość wojny i wojna przyszłości
Julia Łatynina: Notatki z pola nie-walki
ETPC spieszy się ze skargą ukraińskiej pilotki helikoptera
Rosja – Ukraina: scenariusze rozwoju konfliktu
Ukraina: Republika UPA w wiejskiej bibliotece
Konflikt rosyjsko-ukraiński: dlaczego Putin przegrywa?
Czy Chiny są dla Rosji alternatywą? Euroazja, czy próba rejterady z Europy?
Rosja-Ukraina: gra na czas
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.