Świat



Żurawski vel Grajewski: Bezpieczeństwo przede wszystkim

korupcja| modernizacja| NATO| Pussy Riot| Putin| Rada Europy| Rosja| Ukraina| USA| WTO| Zimna Wojna

włącz czytnik

Jednak ta gra w przypadku Polski się nie sprawdziła. Udzielając poparcia wszystkim tym operacjom, w tym wojskowego, doczekała się sprzedaży Mistrali Rosji przez Francję i francuskiego przeciwdziałania co do głosu Polski na szczytach strefy euro. Zatem utrzymywanie tej gry dalej jest nonsensowne.

Czy nie widać tu pewnej analogii do polityki ekspedycyjnej, w nadziei, że Stany Zjednoczone bardziej się zaangażują po naszej stronie? Nic takiego nie nastąpiło, a ciągu ostatnich lat ich odwrót z całego regionu jest coraz bardziej spektakularny. Warto było ponosić koszty interwencji w Afganistanie i Iraku? Czy nie lepiej było zainwestować te pieniądze w modernizację armii?

Proszę pamiętać, że początek polskiej polityki ekspedycyjnej u boku Stanów Zjednoczonych miał miejsce przed drugą falą rozszerzenia NATO. Zarówno list ośmiu jak i list grupy wileńskiej, były przecież demonstracją polityczną Europy Środkowej, której celem rzeczywistym nie był Irak, tylko pokazanie, że druga fala rozszerzenia NATO będzie rozszerzeniem o państwa proamerykańskie. W żywotnym interesie Polski leżało rozciągnięcie NATO na państwa bałtyckie i to zostało osiągnięte. Myślę, że dla Polski gra miała bilans dodatni oprócz rozszerzenia NATO, także w postaci skompensowania presji niemiecko-rosyjskiej. Polska była znacząca w polityce amerykańskiej w sytuacji, w której Niemcy nie chciały być sojusznikiem USA. Niemcy Schrödera były dla Polski o tyle niewygodne, że nawiązały współpracę z Rosją, ale na tyle wygodne, że wypromowały Polskę na stanowisko głównego sojusznika Stanów Zjednoczonych w Europie Środkowej. Wcześniej ( i później) tym sojusznikiem zwykle były Niemcy.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.