TK



B. Banaszak: Opinia prawna zlecona przez BAS na temat projektu ustawy o TK

Biuro Analiz Sejmowych| Bogusław Banaszak| Prezydent| projekt ustawy o TK| Trybunał Konstytucyjny

włącz czytnik

7/ Art. 20 ust. 1 opiniowanego projektu przyznaje szerokiemu kręgowi – przynajmniej 20 - podmiotów prawo zgłaszania propozycji na listę osób, spośród których mogą być zgłaszani kandydaci na sędziego TK. Są to: grupa co najmniej 15 posłów, Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, Zgromadzenie Ogólne Sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, Krajowa Rada Sądownictwa, Krajowa Rada Prokuratury, właściwe ogólnokrajowe organy samorządu zawodowego adwokatów, radców prawnych oraz notariuszy, rady wydziałów prawa uczelni, uprawnionych do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego nauk prawnych, rada naukowa Instytutu Nauk Prawnych i Komitet Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk oraz Komisja Prawnicza Polskiej Akademii Umiejętności. Każdy z tych podmiotów może zgłosić jedną osobę na jedno stanowisko sędziego TK.

W uzasadnieniu Projektu czytamy: „Przyjmuje się, że tak ukształtowany krąg podmiotów stanowi szeroką reprezentację środowisk prawniczych, co daje zarazem rękojmię możliwości korzystania z obszernego zestawu potencjalnych kandydatów na stanowisko sędziego, cechujących się wysokimi, odpowiadającymi wymaganiom, kwalifikacjami.”[27] Z tym twierdzeniem należy w pełni się zgodzić. Problem jednak w tym, że celem całego procesu wyboru kandydatów na sędziów TK miałoby być wyeliminowanie kryterium ich preferencji politycznych (o czym piszę wyżej w uwagach do art. 17 ust. 2). Tego projektodawca nie zakłada. Posiadanie wysokich kwalifikacji nie wyłącza zaś możliwości przesądzenia o wyborze przez względy inne – np. poglądy polityczne, światopogląd itp. Kandydat może zająć czynną postawę w bieżących sporach politycznych wyraźnie formułując własne poglądy i opowiadając się za lub przeciw konkretnym rozwiązaniem proponowanym przez jedną z sił (partii) politycznych; nie musi przy tym sam wypowiadać się w danej sprawie np. w formie wywiadu, wystarczy, że podpisze list protestacyjny lub popierający jakieś stanowisko, weźmie udział w głosowaniu jakiegoś gremium (np. organu stowarzyszenia, rady naukowej) i opowie się za lub przeciw poddanemu pod głosowanie stanowisku dotyczącemu spraw o charakterze politycznym lub światopoglądowym, opowie się publicznie (np. w środkach masowego przekazu, popierając kogoś podpisem) za lub przeciw kandydatowi na określone stanowisko państwowe; uzna kogoś za nie nadającego się do pełnienia danej funkcji publicznej lub zasugeruje konieczność jego dymisji; wypowie się za lub przeciw sposobowi realizacji kompetencji przez jakiś organ władzy publicznej itp. We wszystkich tych przypadkach osoba proponowana na kandydata na sędziego TK zdradza swoje przekonania. Prezentując swoje poglądy polityczne wysyła tym samym wyraźny sygnał do posłów decydujących o jej wyborze o ewentualności determinowania przez te poglądy treści przyszłego wyroku. Należy zaznaczyć, że pogląd na daną sprawę osoba proponowana na kandydata wyrobiła już sobie przed wysłuchaniem wszystkich argumentów stron w postępowaniu przed TK.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.