TK



Opinia w sprawie rezolucji wzywającej prezydenta do wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego

Prezydent RP| rezolucja| sędziowie TK| Sejm| ślubowanie| Trybunał Konstytucyjny

włącz czytnik

Nie w pełni podzielam przedstawione wcześniej stanowiska, w szczególności ten wyprowadzany z odpowiedzialności konstytucyjnej prezydenta przed Sejmem, ponieważ tę odpowiedzialność ponosi on przed Zgromadzeniem Narodowym. Generalnie przychylam się jednak do poglądu, że istnieje możliwość podjęcia przez pierwszą izbę rezolucji adresowanej do głowy państwa. Przemawia za tym również to, że — jak warto przypomnieć — była już taka praktyka, kiedy w styczniu 2009 r. Sejm uchwalił rezolucję wzywającą prezydenta do jak najszybszego ratyfikowania traktatu z Lizbony. Do wniosku takiego skłania mnie również to, że od momentu przyjęcia w tzw. małej konstytucji z 1992 r. zasady podziału władzy rezolucje przestały być prawnie wiążące. W literaturze przedmiotu prowadzi to nawet niektórych autorów do stawiania pytania o sens utrzymania tego instrumentu kontroli sejmowej, ponieważ w obecnej regulacji regulaminowej jest to jedynie nieprzemyślana, wyretuszowana kopia instytucji z innego systemu (zob. M. Kruk, Funkcja kontrolna Sejmu RP, Warszawa 2008, s. 46).

2. Znacznie trudniejsze jest rozważenie drugiej ze wskazanych kwestii. Truizmem jest bowiem mówienie — co w uzasadnieniu przywołują zresztą również wnioskodawcy projektu opiniowanej uchwały — że orzeczenia TK mają w Polsce na mocy art. 190 ust. 1 konstytucji moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne, jak i to, że Prezydent RP na podstawie art. 126 ust. 2 konstytucji czuwa nad przestrzeganiem konstytucji i jest organem stojącym na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa. Można również dodać, że w demokratycznym państwie prawnym (art. 2 konstytucji) oczywista jest wynikająca z tego relacja między prawem i polityką. Podejmując uchwałę (rezolucję) wzywającą prezydenta do określonego zachowania, nie można jednak nie uwzględniać istniejącego stanu faktycznego, do powstania którego przyczynił się nie tylko prezydent, ale również parlament. W moim przekonaniu, doszło tym samym do stworzenia sytuacji, której rozwiązania trudno jest doszukiwać się w obowiązującym prawie, a więc istnieje konieczność dokonania zmian w prawie uwzględniających konsekwencje wyroku TK z dnia 3 grudnia 2015 r.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.