TK



Przegląd Sejmowy: Nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym z 25 czerwca 2015

dyskontynuacja| linia orzecznicza| Obywatelski Monitoring Kandydatów na Sędziów| orzecznictwo TK| Piotr Tuleja| Prezydent RP| sąd prawa| Trybunał Konstytucyjny| ustawa o Trybunale Konstytucyjnym| Wojciech Sokolewicz| źródła prawa

włącz czytnik

9. Już wielokrotnie wcześniej zwracano uwagę, że uchwalenie nowej ustawy o Try­bunale Konstytucyjnym nie było równoległe z gruntowniejszą modernizacją ustrojo­wych zasad, na jakich jest ten organ zbudowany, zwłaszcza że lektura opracowań na­ukowych i wielu wypowiedzi samego Trybunału, relacjonującego w corocznych Informacjach problemy wynikające z jego działalności, przynoszą dość kompletny ze­staw przemyśleń na ten temat bądź w postaci gotowych recept, bądź częściej w formie dyskusyjnej. Nauka niekiedy wybiega dużo bardziej w przyszłość, nakazując dostrzec, że: „[...] tak jak myśl nowoczesna przyczyniła się do ukształtowania się sądów konsty­tucyjnych i paradygmatu ich funkcjonowania, tak filozofia ponowoczesna przyczyni się do zmian tego paradygmatu” i w ślad za tym namawia do debaty o koniecznej ewo­lucji. Nawet jednak bardziej pragmatyczne podejście byłoby pożądane, aby skłonić do wprowadzenia, w ramach współczesnego modelu, korekt do konstytucji. Zakładając zrozumienie dla praktycznych przyczyn, dla których TK nie zaproponował, a prezy­dent nie zainicjował zmiany konstytucji, trudno jednak w doktrynalnych rozważaniach całkowicie ten problem pominąć. W wielu opiniach o projekcie, o których była wcześniej mowa, ten wątek pożądanej uprzedniej zmiany się pojawił. Nie mówiąc o literaturze, której nawet wymienić się nie da, tak jest obszerna.

Zmiana konstytucji mogłaby wprowadzić charakterystykę TK jako specyficznego organu władzy sądowniczej, owego strażnika konstytucji, o czym już była mowa. Pozwoliłoby to nie tylko ugruntować misję Trybunału jako strażnika praw i wolności oraz państwa prawa (który może nawet przedstawicielowi suwerena powiedzieć „Sejm nie może wszystkiego”), ale też uzasadnić nałożenie na prawodawcę expressis verbis odpowiednich obowiązków w zakresie wykonywania wyroków i reakcji na sygnalizowane uchybienia i luki w prawie. Wprowadzenie do konstytucji, której formuły cieszą się przywilejem swoistej autonomii pojęciowej i ogólniejszym znaczeniem zasad, niż zawierają konkretne przepisy normatywne, np. określenia TK jako organu „strzegącego porządku konstytucyjnego” (to tylko przykład) byłoby otwarciem na szereg bardziej specyficznych procedur w TK, które mogłaby rozwijać ustawa.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.