TK



A. Rzepliński w Sejmie: sędzia trybunału ma strzec konstytucji

Andrzej Rzepliński| Grupa posłów| orzecznictwo TK| Prezydent RP| Sejm| skarga konstytucyjna| Trybunał Konstytucyjny| ustawa o Trybunale Konstytucyjnym

włącz czytnik

Mówiąc o czasie, trzeba wspomnieć również o wnioskach grup posłów składanych na krótko przed upływem danej kadencji Sejmu. W dotychczasowym stanie prawnym, zmienionym nową ustawą, postępowania wszczęte i niezakończone w danej kadencji Sejmu trybunał musiał umarzać ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku. Czasami były to sprawy dotyczące bardzo istotnego problemu konstytucyjnego. Nie ma, jak wiemy, w życiu niedobrego czasu na wniesienie bardzo dobrej sprawy – może być to na początku kadencji Sejmu, w środku, a także pod koniec.

Mimo wiedzy o stanie normatywnym i czasowych możliwościach działania trybunału grupy posłów czasami składają wnioski o kontrolę konstytucyjności właśnie pod koniec kadencji. W roku 2011, czyli w ostatnim roku funkcjonowania Sejmu VI kadencji, w tej ostatniej fazie do trybunału wpłynęło osiem spraw, ostatnia wpłynęła na dwa miesiące przed upływem kadencji Sejmu. Trudno uznać, że ta grupa posłów rzeczywiście oczekiwała od trybunału rozpatrzenia tej sprawy, biorąc pod uwagę choćby to, że trybunał w każdej sprawie do dwóch miesięcy oczekuje na stanowisko Sejmu oraz stanowisko prokuratora generalnego, a pod rządami nowej ustawy – także na stanowisko rządu. Dopiero potem trybunał, jeżeli nie występuje do innych organów władzy, nie występuje do organizacji pozarządowych albo one nie zgłaszają się do trybunału, przedkładając swoje opinie prawne, przystępuje, mając wszystkie dokumenty istotne dla rozstrzygnięcia problemu, do rozpatrzenia takiego wniosku.

Z tych ośmiu spraw wniesionych w ostatniej fazie pracy Sejmu VI kadencji trybunał zdążył rozpatrzeć jedną. Dotyczyła ona jednak kapitalnej sprawy i zrobiliśmy wszystko, aby można było odpowiedzieć na wątpliwości grupy posłów. Dotyczyła ona Kodeksu wyborczego uchwalonego w styczniu 2011 r., który miał znaleźć zastosowanie w zbliżających się wówczas wyborach parlamentarnych, przy uwzględnieniu kanonu orzecznictwa naszego trybunału, zresztą podobnie jak w przypadku innych sądów konstytucyjnych, w innych państwa unijnych, że prawa wyborczego nie zmienia się przed wyborami, tym kanonem u nas jest termin sześciu miesięcy. Z tych względów przyznałem, jako prezes trybunału, tej sprawie priorytet i trybunał w pełnym składzie wydał wyrok cztery miesiące po jej wniesieniu, a była to, można powiedzieć, piekielnie trudna sprawa, bo zakres zaskarżenia był szeroki i dotyczył jednej z kluczowych w każdej demokracji parlamentarnej decyzji obywateli o przeprowadzeniu wolnych wyborów.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.