TK



Czeska polityka w czasach wideodemokracji

Czechy| demokracja| Miloš Zeman| ODS| partie polityczne| Petr Nečas| TOP 09| Vaclav Klaus| Věci veřejné

włącz czytnik

Z listy wymienionych przez Fialę przyczyn utraty treści przez politykę na szczególną uwagę zasługuje zanikanie obszaru polityki, który byłby zrozumiały dla społeczeństwa. Znaczna część kluczowych norm i rozstrzygnięć politycznych powstaje poza czeskim światem politycznym. Ich sens jest często niejasny dla krajowej opinii publicznej i nie ma zrozumiałego przełożenia na konkretne czeskie problemy. Co zrozumiałe, efektem jest wzrost wyobcowania i obojętności wobec polityki oraz poszerzanie przepaści między obywatelami a czeską klasą polityczną. W ten sposób doszło nie tylko do medialnego „przeorania“ rzeczywistości politycznej, ale również do destrukcji zrozumiałego dla obywateli obszaru tej rzeczywistości, niebędnego dla istnienia polityki w demokracji.

Otwarta perspektywa zmian dla partii i polityki  demokratycznej

Niniejszy tekst rozpoczął się cytatem z opinii Piotra Legutki o polskich partiach, jako  zgrupowaniach zgromadzonych wokół swojego lidera i uzależnionych od jego pozycji medialnej. Czeska rzeczywistość przynajmniej w niektórych aspektach wygląda dość odmiennie. Obecnym liderom dwóch największych czeskich partii – Petrowi Nečasowi i Bohuslavowi Sobotce – daleko do zajmowania podobnej pozycji. ODS i socjaldemokraci stanowią dziś dosyć heterogeniczne grupy, a ich przewodniczący nie są „władcami absolutnymi”, ale raczej politykami, którzy nieustannie walczą o swoją pozycję i w gruncie rzeczy o przeżycie w polityce. To, że jeden z nich jest premierem, a drugi „tylko” liderem największej partii opozycyjnej, nie stwarza tutaj jakiejś dużej różnicy. Żadnemu z nich nie można przypisywać szczególnych medialnych sukcesów, chociaż pod tym względem jest między nimi dostrzegalna różnica. W niemałym stopniu wiąże się to z opisanym wyżej nastrojem społecznym. Można dodać, że dzisiejszy medialny i w zasadzie też intelektualny mainstream jest przeważnie nie tylko wrogi wobec partii, ale również bardzo liberalny kulturowo i czasami ulega wybuchowi stadnych emocji, który później przechodzi w równie prędką deziluzję.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.