TK



ETPC: dwa wyroki w sprawach o zniesławienie

Dominika Bychawska-Siniarska| Dorota Głowacka| ETPC| HFPC| Marian Maciejewski| Marzanna Łozowska| zniesławienie

włącz czytnik

Marian Maciejewski opublikował tekst pt. „Fałszywe spojrzenie wrocławskiej Temidy”. W artykule opisał pracowników dwóch wrocławskich sądów, określając ich mianem „złodziei  w wymiarze sprawiedliwości”, a także „mafijnym układem prokuratorsko-sędziowskim”. Sąd skazał M. Maciejewskiego na karę grzywny w wysokości 1800 zł oraz nakazał zapłatę nawiązki w wysokości 1000 zł. Sąd Okręgowy w Opolu utrzymał wyrok w mocy.

„W dzisiejszym wyroku ETPC podkreślił, że w sprawach o zniesławienie sądy krajowe powinny brać pod uwagę nie tylko to, jak wyrok wpłynie na konkretnego dziennikarza, ale na ogół mediów” – mówi prawniczka HFPC Dominika Bychawska-Siniarska, która razem z dr. Adam Bodnarem reprezentowała M. Maciejewskiego w postępowaniu przed ETPC. Trybunał uznał, że w tej sprawie sądy krajowe w sposób niewystarczający odróżniły opinie od twierdzeń o faktach. Dodatkowo nie uwzględniły tego, że dziennikarz przygotowując swój materiał, dochował zasad rzetelności dziennikarskiej. „ETPC podkreślił, że wymiar sprawiedliwości, ze względu na pełnioną rolę, zasługuję na szczególną ochronę przed atakami” – dodaje Dominika Bychawska-Siniarska.

Łozowska p. Polsce

ETPC wydał dziś także drugi wyrok w sprawie Łozowska p. Polsce. Sprawa również dotyczyła dziennikarki skazanej za zniesławienie. W tym przypadku Trybunał stwierdził jednak, że nie doszło do naruszenia art. 10 Konwencji.

Marzanna Łozowska została skazana za pomówienie byłej sędzi B.L. Dziennikarka napisała m.in., że była sędzia „została ukarana za niejasne związki ze światem przestępczym”. Sędzia B.L. została wydalona z sądownictwa po orzeczeniu sądu dyscyplinarnego, w którym zarzucono jej zachowanie nielicujące z godnością sędziego w związku z tym, że próbowała ingerować w postępowanie karne przeciwko swojemu mężowi i nakłaniać prokuraturę do jego umorzenia.

Sądy krajowe uznały, że dokumentacja z postępowania dyscyplinarnego nie uprawniała M. Łozowskiej do posłużenia się takim sformułowaniem. Zdaniem polskich sądów czytelnicy mogli odnieść niesłuszne wrażenie, że była sędzia sama utrzymuje kontakty z przestępcami i za to została wydalona z zawodu.

Trybunał zaakceptował takie rozstrzygnięcie sądów krajowych i wskazał, że dziennikarka, publikując niesprawdzone informacje, naruszyła zasady etyki dziennikarskiej. „Trybunał stwierdził, że o ile oskarżona miała prawo informować społeczeństwo o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości w interesie publicznym, to nie powinna jednak stawiać tak poważnych zarzutów bez wystarczającej podstawy faktycznej” – tłumaczy Dominika Bychawska-Siniarska.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.