TK
Eurosceptycyzm - wróg, czy odbicie w krzywym zwierciadle polityki i nauki
Artur Wołek| Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy| eurosceptycyzm| Herman Van Rompuy| Parlament Europejski| torysi| UE| wspólnota polityczna
włącz czytnikNiewiele jest terminów, które ostatnimi czasy zyskały w świecie europejskiej polityki taką popularność jak słowo eurosceptycyzm. Walczą z nim czołowi politycy Unii Europejskiej, jak przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy, instytucje UE, na przykład polska prezydencja Rady, walka z nim stała się też oczywistością polityki wewnętrznej poszczególnych krajów członkowskich UE. Również w refleksji specjalistycznej, czyli akademickiej wzbiera fala zainteresowania eurosceptycyzmem – niemal w każdym numerze renomowanych fachowych czasopism anglosaskiej proweniencji można znaleźć studia empiryczne zajmujące się eurosceptycyzmem. Niniejszy artykuł jest eseistyczną próbą pochylenia się nad wielowymiarowym pytaniem „dlaczego“ – dlaczego w dzisiejszej UE jest tylu eurosceptyków, dlaczego w ten sposób określane są niezwiązane ze sobą zjawiska i o czym świadczy taki charakter polityki europejskiej. A w związku z tym, że autor jest badaczem zajmującym się studiowaniem eurosceptycyzmu już kilka lat, na zakończenie podejmie próbę naszkicowania, jak w niezbyt wyrafinowany sposób zaradzić stanowi, który jest niezadowalający nie tylko z punktu widzenia specjalisty.
Czym w ogóle jest euro sceptycyzm?
Jeśli popatrzeć na mrowisko dzisiejszej polityki europejskiej, gdzie nierozdzielnie przeplatają się płaszczyzna UE, płaszczyzna państw narodowych i kilka innych poziomów, to słowo eurosceptycyzm można znaleźć w niezliczonych kontekstach i związkach. Ich wspólnym motywem jest pewne negatywne zabarwienie – w myśleniu mainstreamowych polityków eurosceptyk i eurosceptycyzm to nieprzyjaciel, przeciwko któremu trzeba walczyć. Ostatecznie to Herman van Rompuy powiedział otwarcie w swoim wystąpieniu w Berlinie w roku 2010: „Eurosceptycyzm prowadzi do wojny“[1]. Przewodniczący Rady Europejskiej nie jest w swoich poglądach osamotniony. Na przykład premier Polski Donald Tusk inaugurując polską prezydencję UE w lipcu 2011 r. ogłosił, że trzeba walczyć z nowym eurosceptycyzmem, który odróżnił od eurosceptycyzmu brytyjskiego, czyli eurosceptycyzmu starego. Donald Tusk tym nowym eurosceptycyzmem nazwał zachowanie polityków polegające na retorycznym popieraniu integracji europejskiej i faktycznym podejmowaniu takich kroków, które integrację osłabiają i spowolniają[2]. Szef polskiego rządu nikogo z nazwiska nie wymienił, każdy słuchacz mógł więc wybrać sobie, kto wystąpi w tym fikcyjnym rebusie. I to od razu z kilku zestawów bohaterów.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Tradycja i postęp, czyli o kłopotach Europejczyków z radzeniem sobie z problemami
Jak polskie elity oswoiły populizm
Wspólnota polityczna i naród
Europa wymknęła się spod kontroli
Ambasador T. Orłowski: Powrót hydraulika?
Wykład profesora Jana Zielonki "W jakim kierunku zmierza Europa"
Rozkręcanie Unii czy alternatywa dla “klaunów”
Europa marzycieli czy pragmatyków?
Joschka Fischer: Europę czeka jeszcze wiele kłopotów
Demokracja pod presją
Pollack: Europa potrzebuje wyobraźni
Antyeuropejskie wybory i nadzieja na europejskie przebudzenie
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.