TK



Sondaże przedwyborcze a tzw. „demokracja sondażowa”

cisza wyborcza| demokracja| demokracja socjalistyczna| Kodeks Wyborczy| komitet wyborczy| sondaż

włącz czytnik

Badania opinii publicznej jest nieodłącznym elementem demokratycznego państwa. Pojawiło się w Stanach Zjednoczonych w końcu XIX wieku i rozwinęło się w XX wieku w Europie. W Polsce powstały specjalistyczne, konkurujące ze sobą, pozarządowe ośrodki badawcze, stosujące wypracowane procedury i uwzględniające poglądy różnych grup społecznych, wiekowych, zawodowych, itp. Ich sondaże są rodzajem badań statystycznych, zbliżonych do badań marketingowych, które mają na celu określenie preferencji wyborczej obywateli. Wyniki sondaży wyborczych nie są wartością samą w sobie, bywają obarczone błędami i dają wynik przybliżony, pozwalają jednak w dłuższej perspektywie określić pewien trend polityczny. Zdarzające się czasem, między nimi, poważne rozbieżności (ponad dopuszczalny błąd statystyczny), weryfikuje rynek będący regulatorem wiarygodności badawczej. Polskie rozwiązania instytucjonalne są optymalne i nie ma potrzeby poszukiwania nowych regulacji, zwłaszcza nie znajdują uzasadnienia pojawiające się pomysły o powierzeniu wyborczych badań preferencyjnych Państwowej Komisji Wyborczej lub obsługującemu go Krajowemu Biuru Wyborczemu. PKW składa się z sędziów, jest niezależna od innej władzy państwowej, ma określone prawem kompetencje, wypracowała sobie przez lata zaufanie społeczne i nie ma potrzeby wikłać ją politycznie w przeprowadzania sondaży, gdyż to może zniszczyć jej wiarygodność. Badanie opinii publicznej mające na celu określanie preferencji wyboru danej partii politycznej nie jest, i nie powinno być, zadaniem organów państwa. 

W ostatnim okresie w Polsce nasiliła się dyskusja publiczna o tzw. „demokracji sondażowej”, rozumianej na ogół jako stan, w którym decydującym czynnikiem do podejmowania decyzji politycznych jest aktualny wynik badań poparcia dla danej partii politycznej, przez reprezentatywną próbę np. 1000 osób, wylosowanych z całej populacji. Już sam termin „demokracja sondażowa” wskazuje na głębokie nieporozumienie. Bardziej adekwatnym terminem byłaby „polityka sondażowa”, bowiem tylko wolne, pluralistyczne, rzetelnie przeprowadzone wybory zasługują na miano „demokratyczne”. I tylko one dają miarodajną opinię publiczną do ustalenia aprobaty, dezaprobaty lub obojętności dla konkretnego programu politycznego.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.