TK
Twardy orzech imigracji
Brytyjska Partia narodowa| Enoch Powell| imigracja| Partia Konserwatywna| poprawność polityczna| Sunday Times| torysi| Unia Europejska| Wielka Brytania
włącz czytnikSzkoda, że w dyskusji o brytyjskiej imigracji gubią się realne liczby, prawdziwe powody i żywi, konkretni ludzie.
20 kwietnia 1968 roku w Birmingham konserwatywny polityk Enoch Powell wygłosił najsłynniejsze chyba na Wyspach przemówienie o migracji. Powell był erudytą, poetą, jednym z najmłodszych w historii profesorów starożytnej greki na Uniwersytecie w Cambridge. W bardzo wyrafinowanych metaforach zarysował wizję Wielkiej Brytanii, w której – używając słów jednego z przytaczanych przez niego rozmówców – „czarny człowiek będzie mieć władzę nad białym”.
Rzeki krwi
„W 2000 roku prawdopodobnie jedna dziesiąta mieszkańców Wysp to będą imigranci i ich dzieci. (…) Kiedy patrzę w przyszłość, przepełnia mnie pewne przeczucie, widzę, tak jak Rzymianie, spienioną rzekę Tyber pełną krwi”.
Brytyjska opinia publiczna przyjęła słowa Powella z przerażeniem. W świecie zbudowanym na dyskursie poprawności politycznej nie słyszano jeszcze takiego rasizmu i uprzedzenia, polityki nienawiści w czystej formie, choć opakowanej w pełne erudycji słowa. Nie bez kozery przemówienie to przeszło do historii, znane do dziś pod nazwą „Rzeki krwi”. Na śmietniku historii (choć tylko na chwilę) znalazł się też sam Powell, który stracił pozycję ministra obrony w torysowskim gabinecie cieni. Z drugiej strony, to jego kontrowersyjnym opiniom przypisuje się nieoczekiwane zwycięstwo Partii Konserwatywnej dwa lata później, w wyborach parlamentarnych z 1970 roku.
Liczby w cieście
Przenieśmy się w czasie o 46 lat. Na przedmieściach angielskiego miasta Southampton, podczas weekendowego pikniku dla miejscowej klasy średniej, komentator polityczny BBC Nick Robinson kręci program „Cała prawda o imigracji”.
W jednym ujęciu rozdziela ciasto, prosząc jednocześnie zebranych gapiów o zgadnięcie, jaką część Wielkiej Brytanii stanowią migranci. Podane liczby Robinson wykrawa – tak jak na wykresie kołowym z Excela – w świeżo upieczonym placku. Propozycje są różne. Ktoś twierdzi, że aż połowa mieszkańców Wysp pochodzi z zagranicy, inni uważają, że ćwierć. W końcu zgaduje jeden człowiek, sugerując, że może to być około jednej ósmej.
Enochowi Powellowi udało się więc częściowo przepowiedzieć przyszłość. Pomylił się o tylko dwa procent. Dziś jedna ósma, czyli 12 procent, mieszkańców Wysp, urodziła się poza Wielką Brytanią.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Pankowski: produkty kultury nienawiści
Klaus Bachmann: Populista, czyli kto?
Pollack: Europa potrzebuje wyobraźni
ETPC: prawo do łączenia rodzin nie ma charakteru bezwzględnego
Polska staje się coraz bardziej atrakcyjna dla imigrantów
IOM: Europa musi otworzyć się na migrację z południa globu
Ciche przyzwolenie
Adolf i inni
Meczet zamiast kościoła?
Być albo Brexit
Węgry zawieszają kluczowe w UE zobowiązanie azylowe
J. Łukaszewski: Egzamin
Wóycicki: Polska strategia demograficzna, uchodźcy i emerytura trzydziestolatka
Szczyt UE: jest porozumienie z Wielką Brytanią
Nielegalna imigracja: nowy unijny dokument podróży usprawni powroty do kraju pochodzenia
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.