TK



Walka z kryzysem strefy euro i o władzę w Europie (2010-2012)

euro| Euroland| kryzys finansowy| pakt fiskalny| unia bankowa| Unia Europejska| Unia Gospodarcza i Walutowa

włącz czytnik

Drugi spór miał związek z wizją dalszego rozwoju integracji europejskiej. Oba wiodące państwa dążą tradycyjnie do zwiększenia swojej pozycji geopolitycznej w Europie dzięki rozwojowi integracji na Starym Kontynencie. Dla Niemiec podstawą wpływów jest dominacja ekonomiczna. Zasadnicze znaczenie ma więc utrzymanie przewag konkurencyjnych niemieckich przedsiębiorstw i instytucji finansowych na wspólnym rynku. Ważnym mechanizmem gwarantującym te przewagi była do tej pory unia walutowa. Wspierała ona niemiecki eksport i inwestycje w innych państw członkowski i jednocześnie utrudniała rywalom Niemiec poprawianie ich słabnącej konkurencyjności (np. niemożliwa stała się dewaluacja ich krajowej waluty)[32]. Z kolei dla Francji zasadnicze znaczenie mają bezpośrednie wpływy polityczne w Europie i kształtowanie procesów integracyjnych zgodnie z interesami Paryża. Obecnie kluczowe znaczenie dla polityki tego państwa ma segmentacja Unii Europejskiej na tzw. Europę dwóch prędkości. Trzonem pogłębionej integracji ma być obszar strefy euro. W węższym gronie państw Paryż będzie mógł wywierać znacznie więcej wpływu politycznego na bieg spraw europejskich niż obecnie.

Berlin oponował do tej pory przeciwko takiemu scenariuszowi, gdyż jest niechętny dzieleniu się wpływami z Paryżem. Tym bardziej, że poza Eurolandem są państwa, które na arenie unijnej blisko współpracują z Niemcami, m.in. Polska. Ponadto, propozycja francuska opiera się na wzmocnieniu międzyrządowego charakteru współpracy politycznej w UE, a więc ograniczającego znaczenie instytucji wspólnotowych. Berlin proponuje natomiast odmienną koncepcję pogłębienia integracji. Coraz częściej formułuje różnorodne inicjatywy mające zbudować zręby instytucji federalnych w UE. Są to z jednej strony propozycje taktyczne, mające osłabić wymowę inicjatyw francuskich. Z drugiej jednak, Berlin ma nadzieję, że w ramach federacji najludniejsze i najbogatsze Niemcy utrzymają kontrolę polityczną nad głównymi instytucjami w UE. Bez wątpienia dla Paryża byłoby to znacznie trudniejsze zadanie.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.