TK



Walka z kryzysem strefy euro i o władzę w Europie (2010-2012)

euro| Euroland| kryzys finansowy| pakt fiskalny| unia bankowa| Unia Europejska| Unia Gospodarcza i Walutowa

włącz czytnik

Wśród innych działań podjętych przez decydentów strefy euro należy wymienić „dobrowolne” zredukowanie długu Grecji przez instytucje finansowe o 50 proc. (co nastąpiło na początku 2012 roku). Oznaczało to zmniejszenie długu zagranicznego o około 100 mld euro oraz spadek wartości długu publicznego z poziomu ponad 160 do 120 proc. w stosunku do PKB. Wspomniana redukcja zadłużenia w niewielkim stopniu poprawiła sytuację Grecji. Przy głębokiej recesji w tym kraju i niskiej konkurencyjności jej gospodarki nawet okrojony poziom zadłużenia jest zbyt wielki, aby państwo greckie mogło je samodzielnie obsługiwać. Ponadto, dług Grecji ponownie zaczął wzrastać i według prognozy Komisji Europejskiej na koniec 2012 roku ma znów przekroczyć 160 proc. PKB[5].

W październiku 2011 roku państwa członkowskie Eurolandu chciały wzmocnić fundusz ratunkowy strefy euro (EFSF) o dwa dodatkowe mechanizmy, które łącznie miałby zdolności pożyczkowe nawet do 1 bln euro. Pierwszy miał mieć formę ubezpieczenia 20-tu proc. inwestycji prywatnych w papiery dłużne państw Eurolandu. Trudno jednak o zainteresowanie inwestorów, kiedy wysoko prawdopodobna jest utrata nawet 80 proc. inwestycji. Drugi mechanizm miał przyciągać kapitał inwestycyjny od państw pozaeuropejskich, dysponujących znacznymi nadwyżkami finansowymi. Jednak już kilka dni później okazało się, że potencjalni inwestorzy nie są zainteresowani. Najbardziej reprezentatywna dla tych państw była wypowiedź prezydenta Chin Hu Jintao, który wskazał, że Europa powinna sama rozwiązać problem swojego zadłużenia[6]. Chiny mogą być zainteresowane inwestycjami, ale za cenę ustępstw politycznych i gospodarczych Europy. Ponadto, są raczej skłonne do inwestycji poprzez instrumenty Międzynarodowego Funduszu Walutowego (i w celu wzmocnienia własnej pozycji politycznej wewnątrz tej instytucji), a nie poprzez dofinansowanie EFSF. Oznacza to, że zwiększenie wartości głównego instrumentu antykryzysowego odbyło się w sferze wirtualnej, a nie w rzeczywistości. Nie powiodła się tym samym próba przesunięcia kosztów kryzysu poza Europę.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.