TK



Walka z kryzysem strefy euro i o władzę w Europie (2010-2012)

euro| Euroland| kryzys finansowy| pakt fiskalny| unia bankowa| Unia Europejska| Unia Gospodarcza i Walutowa

włącz czytnik

Nie trudno się domyślić, że gro kosztów takiej interwencji musiałoby spaść na najbogatsze państwa członkowskie, przede wszystkim na Niemcy. Właśnie dlatego kraj ten tak bardzo wzbrania się przed dalszymi interwencjami EBC. Istnieje także możliwość zwiększenia presji inflacyjnej pod wpływem ekspansji monetarnej Europejskiego Banku Centralnego. Nie udało się natomiast poprawić płynności na rynku międzybankowym, czego dowodem jest wysoka skala krótkich depozytów banków prywatnych w EBC (tzw. overnight, które w 2012 roku przekraczają nawet poziom 700 mld euro). Akcja Banku nie służyła pobudzaniu realnej gospodarki, gdyż uzyskane przez banki fundusze nie są pożyczane przedsiębiorstwom, ale lokowane w obligacjach państwowych lub na kontach EBC. W sumie działania tego Banku należy uznać za stosunkowo mało skuteczne. Tylko doraźnie stabilizują sytuacje, ale tworzą większe ryzyko i nowe problemy w nadchodzącej przyszłości.

Opisywane powyżej działania rożnych instytucji europejskich mają poprawić płynność na rynkach finansowych i chronić przed bankructwem państwa i ich systemy bankowe. Mogą złagodzić presję rynków finansowych wobec najbardziej zagrożonych członków unii walutowej, ale tylko w perspektywie doraźnej. Nie prowadzą bowiem do rozwiązania zasadniczych problemów strefy euro, a jedynie odsuwają nabrzmiałą sytuację na rynkach finansowych w czasie. Jest to czas, który powinien być wykorzystany na przygotowanie i wdrożenie poważniejszych reform systemowych. Można jednak mieć wątpliwości, czy zostanie on dobrze wykorzystany. Wystarczy przypomnieć, że kryzys w Eurolandzie trwa już ponad dwa lata i do połowy 2012 roku odbyło się już dwadzieścia szczytów politycznych mających rozwiązać wciąż te same problemy.

Wzmocnienie dyscypliny fiskalnej

Kryzys strefy euro wywołany przez skokowe narastanie zadłużenia publicznego w państwach UGW wywołał szereg działań mających ustabilizować sytuację fiskalną, co jest określane mianem konsolidacji fiskalnej. Większość podjętych decyzji służyło wzmocnieniu implementacji Paktu Stabilności i Wzrostu. Już wcześniej prawo europejskie[7] przewidywało m.in. sankcje finansowe za nieprzestrzeganie Paktu. Rada Europejska[8] opowiedziała się za wzmocnieniem dotychczasowych i nałożeniem nowych sankcji. Zaproponowano m.in. karę depozytu (najpierw oprocentowanego, a później nieoprocentowanego), który w przypadku braku reform może zostać zamieniony na grzywnę. Obejmą one początkowo tylko państwa strefy euro, a od roku 2013 wszystkich pozostałych członków UE (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii). Nowością jest możliwość nałożenia depozytu już w procedurze wielostronnego nadzoru, a także wzmocnienie i przyspieszenie nakładania kar w ramach procedury nadmiernego deficytu. Większą niż dotąd wagę będzie się przywiązywać do wielkości długu (całkowitego zadłużenia danego państwa, a nie tylko deficytu w danym roku budżetowym). Według wstępnej oceny specjalistów[9] maksymalna wielkość sankcji w obu procedurach została powiększona z poziomu 0.5 do 0.7 PKB w danym kraju. Sankcje mogą również objąć zawieszenie wypłat z funduszy UE. Implementacja zasad europejskich ma być łatwiejsza, gdyż ich ewentualne cofnięcie przez Radę będzie możliwe jedynie kwalifikowaną większością głosów (wcześniej takiej decyzji wymagało wprowadzenie sankcji, a nie ich odwołanie). Wymienione postanowienia zostały uchwalone w 2011 roku (w okresie polskiej Prezydencji w Radzie UE) w ramach tzw. sześciopaku, tj. pakietu 6 regulacji UE.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.