TK
Wspólnota polityczna i naród
Ewangelia św. Łukasza| Forum Czesko-Polskie| Gemeinschaft| Geselschaft| integracja europejska| nacjonalizm| państwo narodowe| umowa społeczna| wspólnota polityczna| wypędzenie
włącz czytnikW czeskiej debacie publicznej tematy patriotyzmu lub umiłowania ojczyzny, kluczowe dla spójności społeczeństwa, ponieważ właśnie one budują społeczeństwo polityczne i naród, leżą całkiem na marginesie. Pomińmy grupy nacjonalistyczno-szowinistyczne z najróżniejszych kręgów skinheadzkich i neonazistowskich, które, mieszając pojęcia i wydarzenia historyczne, wciąż mówią i piszą o narodzie, choć samo to pojęcie nie jest dla nich oczywiste. Nieekstremistyczna scena intelektualna głucho milczy o tych zagadnieniach. Chyba w obawie, żeby nie zostać uznanym za wstecznickie, pokryte prochem końca dziewiętnastego i początku dwudziestego wieku relikty, czescy intelektualiści, ze skromnymi wyjątkami, nie zajmują się tematem narodu, procesu jego tworzenia, troski o stosunek do ojczyzny.
Chyba jedynym wyjątkiem jest tutaj refleksja nad integracją europejską, której z pewnej perspektywy zarzuca się celowe i koncepcyjne ignorowanie wspólnoty narodowej, preferowanie regionalizmu i zaplanowany atak na koncepcję państwa narodowego.[1] Z nieco innej perspektywy (krytycznej wobec historycznego rozwoju czeskiego narodowego samorozumienia) do tematu podchodzą autorzy z kręgu pisma Listy.[2] Konserwatywna grupa skupiona wokół Konzervativních listů przystępuje do tematu przede wszystkim przez pryzmat pojęcia interesu narodowego.[3]
Znacznie więcej dzieje się w dziedzinie przekładów wpływowych i mniej znanych tekstów z zagranicy. Na tym polu wyraźnie angażuje się przede wszystkim Instytut Obywatelski [Občanský institut], wydając regularnie swoje comiesięczne biuletyny.[4]
Jeśli porównamy przedstawione powyżej dwie kategorie tekstów, zorientujemy się, że tłumaczone artykuły koncentrują się głównie na tematach związanych z multikulturalizmem, ewentualnie z procesem integracji europejskiej. Tymczasem w tekstach rodzimych autorów chodzi przede wszystkim o stosunek do wypędzenia Niemców, dalej – o relacje z sąsiadami (Niemcami, Słowakami i Polakami), ewentualnie o przeprowadzanie rachunku sumienia charakteru narodowego.
Z perspektywy realnego wpływu we wszystkich przypadkach chodzi jednak o działania o nieznacznym efekcie. W dyskursie publicznym (w najbardziej poczytnych dziennikach, czasopismach, programach telewizyjnych) temat związany z budowaniem wspólnoty politycznej oraz narodu znajduje się na marginesie zainteresowań; zainteresowanie nim ożywa co najwyżej w okolicach dwóch jesiennych świętych państwowych (28 września – św. Wacława i 28 października – dzień powstania Czechosłowacji), przy czym z ani jednym, ani drugim nie potrafimy sobie porządnie poradzić.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Eurosceptycyzm - wróg, czy odbicie w krzywym zwierciadle polityki i nauki
Polski nacjonalizm strachu
Pankowski: produkty kultury nienawiści
Europa marzycieli czy pragmatyków?
Polska to obciach
Naród tak, państwo nie
Kto Ty jesteś? Polak mały. Jaki znak Twój? Tommy Hilfiger – ponowoczesne dylematy tożsamościowe
MON przegląda prawo dot. bezpieczeństwa
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.