Debaty



Czy i jak można skutecznie walczyć z wykluczeniem społecznym

bezrobocie| jednostki samorządu terytorialnego| kapitał ludzki| polityka sektorowa| polityka społeczna| pomoc społeczna| rodzina| watchdog| wykluczenie społeczne

włącz czytnik

Tym samym, by skutecznie zapobiegać wykluczeniu, należy działać na szczeblu jednostkowym (wzmacnianie kapitału ludzkiego), lokalnym (integracja społeczna i realizacja działań z zakresu pomocy społecznej) i państwowym (regulacje prawne dotyczące zakresu pomocy i zabezpieczenia społecznego). Jednak najbardziej efektywne działanie we wczesnych fazach wykluczenia odbywa się na szczeblu lokalnym, a szczególną rolę odgrywa tutaj dobrze zintegrowana i aktywna społeczność lokalna, która jest najskuteczniejszym zabezpieczeniem przed pogłębianiem procesu wykluczenia społecznego.

Między teorią a praktyką – bariery

Powyższy opis wskazał na czynniki i działania mogące ograniczać zjawisko wykluczenia społecznego. Po wpisaniu do wyszukiwarki Google haseł związanych z „wykluczeniem społecznym” i jego zwalczaniem pojawią się dziesiątki wyników z opisami lokalnych programów, działań i dobrych praktyk, często finansowanych ze środków unijnych. Mimo że teoretycznie dosyć dobrze wiadomo, co i jak trzeba zrobić, uważam, że osoby wykluczone w wielu przypadkach nie będą miały szans na skuteczną, a tym bardziej efektywną pomoc ze względu na kilka dosyć istotnych barier.

Po pierwsze, filozofia prowadzenia polityki społecznej – na poziomie centralnym i lokalnym – to filozofia żaby z dowcipu o królu lwie, który kazał zwierzętom podzielić się na piękne i mądre. Z jednej strony – być może w spadku po czasach komunistycznych – jako społeczeństwo nie ufamy władzy, nie wierzymy, że urzędnicy nam pomogą, jak i niezbyt cenimy dobro wspólne. Tym samym brakiem zaufania władza odpłaca się obywatelom, ale też różne podmioty publiczne nie ufają sobie nawzajem. Stąd dowcipy, że w partnerstwie publiczno-prywatnym (PPP) jest czwarte P, czyli prokurator, a zamiast klauzul społecznych w zamówieniach publicznych dominuje kryterium ceny, co ma się nijak do jakości, jak i wspierania społeczności i podmiotów lokalnych. Z drugiej strony nastąpiło delegowanie wielu uprawnień, zwłaszcza z zakresu pomocy społecznej, na poziom samorządowy i w teorii działania pomocowe powinny opierać się na indywidualizacji i elastyczności podejścia oraz międzysektorowej współpracy. W praktyce jesteśmy taką żabą, która zakłada, że mamy silne, autonomiczne samorządy współpracujące z aktywną i partnerską społecznością lokalną oraz że władzy lokalnej oraz obywatelom nie można ufać i najlepiej precyzyjnie określać, co i kiedy można zrobić.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.