Debaty



J. Łukaszewski: Egzamin

Europa| granice| imigracja| muzułmanie| Państwo Muzułmańskie| uchodźcy| Unia Europejska| Viktor Orbán| Węgry

włącz czytnik

Cała sprawa, wbrew pozorom, już zaczyna dotyczyć nas wszystkich, ponieważ w państwach Unii coraz częściej słychać głosy, że „Schengen się nie sprawdziło”. Incydent na granicy włosko-francuskiej jest tego przykładem. Czyli coś, co dla nas z Europy Wschodniej było jedną z największych atrakcji członkostwa. Niewykluczone, że nawet „idąc na kompromis” zacznie się manipulowanie przy tym traktacie, czego skutki odczujemy szybciej, niż się myśli. W imię czego?

Czy ma się okazać, że mamiono nas jakąś ułudą rozsypującą się w proch przy pierwszym prawdziwym problemie?

Problemie, którego nikt nie potrafi rozwiązać, bo rządy muszą liczyć się z wyborcą, wyborca ma często zdanie radykalniejsze, niż reżyserzy horrorów (wystarczy poczytać komentarze w necie), wyznawane formalnie idee każą czynić co innego i tak w kółko Macieju.

Na dodatek, kiedy w końcu UE zaczyna dyskusję, to padają liczby tak śmieszne, że już nie śmieszą. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to „dyskusja dla dyskusji”. Po to, by móc powiedzieć „próbowaliśmy” co jest mniej niż półprawdą, a więcej, niż kłamstwem.

Sądząc po wpisach w Internecie, ale także w wielu rozmowach „na żywo” słyszy się dość stanowczy opór przeciw fali imigrantów z powodów, o których wyżej. Oficjalnie – cisza ew. poprawnopolityczne gęganie, z którego i tak nic nie wynika, co widać, słychać i czuć.

Nikt nawet nie próbuje wszcząć rozmowy na ten temat. Rozziew między rządami, a oczekiwaniami wyborców jest już faktem, choć mało kto chce się do tego przyznać.

A problem narasta.

Być może to jest powodem, dla którego wyborca zawiedziony działaniami swoich wybrańców zwraca się w stronę głosicieli poglądów radykalnych?

Chciałbym przypomnieć, że podstawowym pytaniem jakie stawiam jest: po co nam rządy? Po to, by prowadzić lud po bezdrożach i wertepach zgodnie ze swoją wizją świata, czy po to by pracować dla jego dobra zgodnie z JEGO życzeniem i jego sposobem pojmowania?

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.