Debaty
Kurs na euro
Donald Tusk| ERM II| rating kredytowy| stopa referencyjna NBP| strefa euro| zmiany instytucjonalne
włącz czytnikPo trzecie, wejście do strefy euro wiązałoby się z poprawą wiarygodności naszego kraju. Efekt? Lepszy rating kredytowy Polski, niższe rentowności obligacji skarbowych i mniejsze koszty obsługi długu publicznego.
Po czwarte, dołączenie do klubu państw strefy euro usytuowałoby Polskę w ścisłym centrum europejskiej integracji. Ten argument o wielorakim wymiarze – politycznym, ekonomicznym, strategicznym oraz cywilizacyjnym – nabiera szczególnej mocy zwłaszcza teraz, gdy Euroland wrzuca wyższy bieg, instytucjonalnie i decyzyjnie oddalając się od reszty państw UE. Istnieje ryzyko, że z biegiem czasu kraje, które trwać będą przy walutach narodowych, mogą przekształcać się w peryferia integracji.
Słowem, wejście do strefy euro przyniosłoby Polsce najpewniej obniżkę kosztów transakcyjnych dla biznesu, wzrost wymiany handlowej, stworzenie większej liczby miejsc pracy, zmniejszenie kosztów obsługi długu publicznego, umocnienie pozycji na arenie międzynarodowej oraz podniesienie atrakcyjności inwestycyjnej. A to wszystko oznaczałoby bardzo dużą szansę na poprawę dobrobytu nad Wisłą.
Kiedy wymienić złotówki na euro?
Oczywiście, gdy mowa o przystąpieniu do strefy euro, automatycznie na usta ciśnie się także pytanie o datę. Tę trudno podać, przy czym wydaje się, że wejście do Eurolandu lepiej rozważać w perspektywie krótszej niż dalszej.
W dzisiejszym świecie rzeczywistość staje się coraz bardziej zmienna i nieprzewidywalna, a strefa euro mimo wszystko zapewnia dużą stabilność, nawet w kryzysie. Na niespokojnym morzu współczesnej gospodarki światowej to właśnie na tym statku powinna znaleźć się Polska, zwłaszcza w świetle przytoczonych wcześniej argumentów. Z kolei odwlekanie decyzji o „wejściu na pokład” może w przyszłości utrudnić proces przyjęcia wspólnej waluty.
Termin przystąpienia Polski do strefy euro w głównej mierze nakreślą dwa czynniki. Pierwszy sprowadza się do pytania, kiedy uda się nam wypracować konsensus polityczny i społeczny wokół idei integracji walutowej. Przykładowo, wprowadzenie euro może wymagać zmiany Konstytucji RP, a do tego w Sejmie potrzeba większości co najmniej dwóch trzecich głosów.
To właśnie dlatego podjęcie na nowo debaty nad stosunkiem Polski do europejskiej waluty jest tak ważne. W ślad za tym warto dotrzeć do obywateli z obiektywnymi informacjami na temat skutków wprowadzenia euro w Polsce. Chodzi o to, by stosunek do Eurolandu warunkowały nie tylko telewizyjne urywki z greckich strajków, ale także rzetelne argumenty i merytoryczne dyskusje.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Krzysztof Pietraszkiewicz: O regulacjach, perspektywach, Unii Europejskiej oraz kwiatach i chwastach
Czy Polska potrzebuje waluty euro? Tak i jeszcze raz tak
Inauguracja Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego
Kryzys euro - wierzchołek góry lodowej
R. Antczak: jak najszybciej do eurostrefy
Cezary Wójcik: Między euro a złotówką
Litwa: euro, geopolityka i konstytucja
Nie pytaj: kiedy do euro, zapytaj: po ile
Prezydent za euro
Decyzja Polski o wejściu do strefy euro pod warunkiem skutecznych reform w UE
Euro - czekać, czy nie czekać?
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Tak to jest tylko w prospektach piramid finansowych .A więc gdzie jest tekst pisany drobnym drukiem ? Przed wiekami funkcję powszechnego pieniądza pełniły cenne kruszce a głownie złoto .Nie potrzeba było żadnych umów biznesowych , unii walutowej ani nawet bilateralnych porozumień politycznych .Złoto co najwyżej należało sprawdzić co do jakości .i od wschodu do zachodu miało swoją wartość .Od kiedy za biznes wzięła się polityka każdy władca chciał mieć swój pieniądz .Po co ? By móc dowolnie oszukiwać swoich i nie swoich podwładnych. Niebezpieczeństwo jednej waluty dla tak dużej liczby ludzi jest generalnie jedno:
błędy polityki monetarnej będą katastrofalne w skutkach dla wielkiej ilości obywateli i wielkiej ilości podmiotów gospodarczych .Ktoś powie będą mechanizmy kontrolne .A czy dzisiaj ich nie ma ? I cóż mam kryzys w wielu krajach .Jeśli jest możliwość wyboru , porównania jest też poza tym jakaś forma oceny .przy jednej walucie obywatele będą skazani na jedną będą jej niewolnikami a niewolnictwo n ie jest systemem sprawnym jak wiadomo .