Debaty



Rzeczpospolita dobrem wspólnym wszystkich obywateli

dobro wspólne| Europejska konwencja Praw Człowieka| integracja europejska| John Rawls| John Stuart Mill| Marek Zubik| służebność państwa| wierność| Wojciech Sadurski

włącz czytnik

Wizja ta często określana bywa mianem „konstytucyjnej tolerancji” i w swej istocie sprowadza się do przekonania o fundamentalnym dla Unii i w ogóle Europy znaczeniu wewnętrznej różnorodności, której na poziomie wspólnotowym nie nale­ży eliminować i harmonizować, a zachowywać i funkcjonalizować. Oczywiście nie zawsze. Nie każda różnica jest tego warta, a gdybyśmy równie „tolerancyjnie” trak­towali wszystkie istniejące różnice w prawie państw członkowskich, w ogóle nie mo­glibyśmy przecież mówić o integracji. Chodzi więc głównie o różnice na poziomie dopuszczalnej w kontekście demokratycznego państwa prawnego tożsamości kulturo­wej i prawnej oraz możliwości samookreślenia się w tych ramach konkretnego narodu we własnym państwie, przede wszystkim na poziomie prawnym, a więc w konstytucji tego państwa.

Europa i UE to według Weilera zbiór takich właśnie zogniskowanych wokół swej, wcale nie tylko symbolicznej czy emocjonalnej, lecz również prawnej – konstytucyj­nej wraz z chronionymi przez nią podstawowymi wartościami społecznymi – tożsa­mości państw i tworzących je narodów. Jeśli na poziomie ponadnarodowym możemy w Europie mówić o demokracji, to jest to swoista demokracja demokracji, czy jak na­zwała to swego czasu Kalypso Nicolaïdis – „demoikracja” (demoicracy). Pisała ona:

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.