Debaty



Trybunał konstytucyjny – czy tylko negatywny ustawodawca?

Austria| Hans Kelsen| judicial review| kelsenowski model sądu konstytucyjnego| kontrola konstytucyjności| negatywny ustawodawca| reżim kelseński| Trybunał Konstytucyjny| USA

włącz czytnik

Należy pamiętać, że poza tymi dwoma typologicznie określonymi modelami występują jeszcze konstrukcje hybrydowe. Są one wyrazem dualizmu kontroli kon­stytucyjności prawa, gdzie badanie zgodności z konstytucją sprawują zarówno sądy powszechne, jak i centralny sąd konstytucyjny. Na gruncie europejskim można jesz­cze wyróżnić jako swoiste formy sprawowania kontroli: system francuski, brytyjski, skandynawski i szwajcarski. Ze względu na ich swoistość nie będą one przedmiotem osobnych rozważań. Analizie zostanie poddany „model kelsenowski”, który zawład­nął europejską myśl konstytucyjną w zakresie kontroli konstytucyjności prawa.

A. Stone-Sweet przedstawił różnice między sądownictwem powszechnym a konstytucyjnym. Zauważył, że sądownictwo konstytucyjne stanowi odrębny zakres orzekania. Posiada ono monopol na badanie zgodności aktów prawnych z konstytucją oraz innych kontrowersji o charakterze konstytucyjnym. Nie są to więc typowe spory o charakterze prawnym. Sądownictwo powszechne natomiast nie angażuje się wcale w spory konstytucyjne, sędziowie w wypadku wątpliwości co do zgodności danego aktu z konstytucją mogą co najwyżej zadawać pytanie w tej kwestii sądowi konstytucyjnemu. Sądy powszechne mają natomiast wyłączność w rozstrzyganiu konkretnych spraw karnych, cywilnych, administracyjnych itp. W działalności wymiaru sprawiedliwości organy sądowe są wyraźnie oddzielone od legislatywy. Sądy konstytucyjne chociaż wprawdzie formalnie są niezależne od władzy ustawodawczej, to wypełniają w systemie politycznym specyficzną przestrzeń, która nie jest jednoznacznie „sądownicza” ani „polityczna”. Autor podkreślał zarazem, że w przeciwieństwie do sądów po­wszechnych, gdzie sędziowie pozostają związani przede wszystkim ustawami (w tym również ustawą zasadniczą), sąd konstytucyjny ograniczony jest w swym działaniu jedynie przepisami konstytucji.

E.-W. Böckenförde zwrócił również uwagę na specyfikę sądownictwa konstytucyjnego wobec normalnego wymiaru sprawiedliwości. Wykazał odmienność przedmiotu tego sądownictwa. Jest nim prawo konstytucyjne, które według niego jest „w specyficznym sensie związane z polityką i w związku z tym jest prawem politycznym (...), w tym znaczeniu, że reguluje dostęp do skoncentrowanej w państwie władzy podej­mowania decyzji. Prawo konstytucyjne określa procedury jej sprawowania oraz jej granice (którymi są prawa podstawowe), a także wyznacza pewne pozytywne kierunki działania władzy. W ten sposób tworzy ono rozmaite instancje władzy, kreuje pod­mioty podejmujące decyzje, określa możliwości i granice kształtowania przyszłych stosunków społecznych i politycznych, mówiąc krótko: reguluje i stabilizuje proces polityczny”. Sądownictwo to nie może być więc oddzielone od sfery politycznych podziałów, tak jak normalny wymiar sprawiedliwości. Sądownictwo konstytucyjne, decydując o znaczeniu i interpretacji prawa konstytucyjnego jako prawa, które szcze­gółowo określa przebieg procesu politycznego, ustalając jego procedury, nie może „uniknąć styczności ze sferą polityczną, nawet jeśli zajmuje się tylko i wyłącznie prawem”. Znajduje się ono w szczególnej sytuacji. Będąc ściśle związanym ze sferą polityki, musi „mimo wszystko odnaleźć się w niej jako organ niezależnego wymiaru sprawiedliwości”.

Debaty,Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.