Debaty
Wybory do Parlamentu Europejskiego jako wybory drugiej kategorii
first-order elections| frekwencja| Jarosław Zbieranek| Karlheinz Reif| Marek Chmaj| Mikko Mattila| Palle Svensson| Parlament Europejski| PRL| second-order elections| Unia Europejska
włącz czytnikTakże w polskiej nauce dostrzega się i analizuje przyczyny absencji wyborczej. Trafnie zauważa Jarosław Zbieranek, iż obok tradycyjnie postrzeganych przyczyn niskiej frekwencji, jak np. zniechęcenie, brak zaufania wyborców do polityki, nieistnienie alternatywy wyborczej oraz niewielka potrzeba angażowania się w życie publiczne (przypadki określane mianem tzw. absencji zawinionej) występują także inne przyczyny, określane mianem absencji przymusowej, czyli takie, w których wyborca ma wolę oddania głosu, jednak z powodów od niego niezależnych (brak fizycznych możliwości oddania głosu) nie bierze udziału w wyborach. Jak ważne jest to zagadnienie, świadczy to, że tego rodzaju bariery dotyczą w Polsce około 30% wyborców.
3. Obserwowany właściwie od samego początku wyborów bezpośrednich do Parlamentu Europejskiego generalny problem związany z brakiem zainteresowania wyborców w całej Unii Europejskiej „sprawami europejskimi” i tymi wyborami spowodował, że zaczęły one być traktowane jako wybory drugiej kategorii (second-order elections). Określeniem tym posłużyli się Karlheinz Reif oraz Hermann Schmitt, dzieląc wszystkie wybory na dwie kategorie. Pierwsze to wybory pierwszej kategorii (first-order elections), decydujące o tym, kto sprawuje rządy w danym państwie. Zaliczyli do nich wybory parlamentarne w państwach z parlamentarno-gabinetowym systemem rządów oraz wybory prezydenckie w państwach z prezydenckim systemem rządów. Drugie to wybory drugiej kategorii, mniej znaczące, choć dalej będące przedmiotem rozgrywki politycznej. Do tych zaliczyli wybory samorządowe w systemach parlamentarnych oraz wybory parlamentarne w systemach prezydenckich. W kontekście tego rozróżnienia przeprowadzonego na podstawie kryterium wpływu na układ sił politycznych państwa analiza pierwszych wyborów do Parlamentu Europejskiego (1979 r.) pozwoliła autorom na zaklasyfikowanie ich do drugiej kategorii, na co znaczący wpływ miała słaba pozycja ustrojowa, czyli nikłe kompetencje Parlamentu Europejskiego.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
F. Rymarz: Wybory do PE a wybory krajowe. Podobieństwa i różnice
F. Rymarz: Wybory do PE w 2009 roku - przebieg kampanii wyborczej i głosowania
Z. Czachór: Unia eurosceptyków
Biuletyn Kompas - O stanie demokracji przedstawicielskiej w Polsce w przededniu maratonu wyborczego
Antyeuropejskie wybory i nadzieja na europejskie przebudzenie
Pachnie wyborami
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.