Debaty
Wybory do Parlamentu Europejskiego jako wybory drugiej kategorii
first-order elections| frekwencja| Jarosław Zbieranek| Karlheinz Reif| Marek Chmaj| Mikko Mattila| Palle Svensson| Parlament Europejski| PRL| second-order elections| Unia Europejska
włącz czytnikAutorzy ci, analizując relacje między wyborami do Parlamentu Europejskiego a wyborami krajowymi, zwrócili uwagę na fakt, iż „wybory europejskie” są w istocie rzeczy wyborami krajowymi odbywającymi się jednocześnie w państwach członkowskich, zdeterminowanymi układem politycznym funkcjonującym w każdym z państw, wpasowanymi z cykl wyborczy każdego z nich, a wyznaczany wyborami do parlamentów krajowych. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest to, że przedmiotem alternatywy programowej w wyborach europejskich stają się nie sprawy związane z UE, a sprawy krajowe. Z kolei wybory europejskie nie wpływają na to, co dzieje się w polityce wewnętrznej danego państwa członkowskiego, lecz są elementem wewnętrznej gry politycznej, służąc wyrażeniu protestu przeciwko partiom rządzącym. Karlheinz Reif oraz Hermann Schmitt, analizując wybory europejskie z 1979 r., zauważyli, że przynosi to relatywny sukces partiom mniej liczącym się w układzie sił politycznych danego państwa i skupiającym się w tych wyborach na kontestowaniu działalności partii rządzących.
Spostrzeżenia te, dokonane ponad 30 lat temu, zostały potwierdzone przez Karlheinza Reifa, a także przez kolejnych badaczy zajmujących się problematyką prawnych oraz politologicznych aspektów wyborów do Parlamentu Europejskiego. Jest to bo-
wiem najprostszy sposób na przyciągnięcie potencjalnych wyborców do urn. Zamiast próbować zainteresować wyborców sprawami europejskimi i na tej płaszczyźnie szukać poparcia politycznego, podmioty startujące w wyborach sięgają po tematy, które są bliżej wyborców, a więc po tematy krajowe. Ten brak zainteresowania wyborami do PE, a także fakt, że o ich wyniku decydują kwestie polityki krajowej, może prowadzić do rozważań na temat sensowności takiego obrazu demokracji przedstawicielskiej na szczeblu UE.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
F. Rymarz: Wybory do PE a wybory krajowe. Podobieństwa i różnice
F. Rymarz: Wybory do PE w 2009 roku - przebieg kampanii wyborczej i głosowania
Z. Czachór: Unia eurosceptyków
Biuletyn Kompas - O stanie demokracji przedstawicielskiej w Polsce w przededniu maratonu wyborczego
Antyeuropejskie wybory i nadzieja na europejskie przebudzenie
Pachnie wyborami
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.